Ja takich ludzi nie rozumiem. Pchają się w góry, bez przygotowania czy sprzętu (chociaż teraz to nie argument bo GPS jest prawie w każdym telefonie a dobra mapa to 25 zł) i się zgubić? A po za tym uważam, że za interwencje GOPR czy podobnych służb powinno się płacić, przynajmniej może jeden na stu by pomyślał wcześniej czy go stać na granie twardziela

Gdy się pisze takie komentarze na zasadzie "ogólności", wszystko jest ok. Ale gdy o życie walczy konkretny człowiek, a jego rodzina przeżywa nieprawdopodobny dramat, należałoby się czasem ugryźć w język. I w rękę, która "plusuje". Czasem naprawdę wydaje się, że ludzie przez anonimowy internet zatracają człowieczeństwo.

To może ja się wypowiem bo akurat znam sytuację z pierwszej ręki bo znam osobiście jednego uczestnika tej wyprawy. To nie byli przypadkowi i nieprzygotowani turyści bo gdyby tak było-żaden by nie przeżył. Panowie byli po wielu zimowych i nocnych wejściach na Babią, w Tatrach i Alpach. Mieli profesjonalny sprzęt i przeszkolenie letnie i zimowe. Mieli GPS, sprzęt dzięki któremu przeżyli.
Załamanie pogody nastąpiło kiedy już schodzili. Skrajne zimno, śnieżyca i wiatr. Nie było nawet 1m widoczności. Śpieszyli się aby dotrzeć do linii lasu gdzie wiatr zwykle jest słabszy. Jeden z uczestników opadł z sił. Wykopali jamę w śniegu i okryli go termofolią. Dzięki profesjonalnemu zachowaniu wszyscy przeżyli. Ten jeden stracił przytomność dopiero będąc pod opieką ratowników. Akcja GOPR trwała bardzo cługo bo warunki pogodowe uniemożliwiały użycie helikoptera oraz kładów. Trzeba było iść na piechotę. W Warunkach jakie panowały ratownicy spodziewali się zastać trzy trupy. Pogratulowali chłopakom profesjonalizmu.
Teraz módlmy się żeby ten jeden powrócił do zdrowia. Lepiej nie pisać komentarzy jak się nie zna sytuacji. Najłatwiej rzucić kamieniem.