Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • pola
    03.11.2013 17:30
    Komunia dla rozwodników, brak poszanowania dla Najświętszego Sakramentu u kapłanów, Ciało Pańskie przyklejone do ławek kościelnych, puste kościoły w niedzielę, całkowity brak wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, aprobata dla moralnego upadku ze strony 99 % kapłanów i 'wiernych".
    Długo można by jeszcze wyliczać cechy Kościoła w Niemczech.
    Sytuacja tego Kościoła to najlepsza ilustracja tego, do czego prowadzi odejście od doktryny i Tradycji w celu przypodobania się światu.
    Tak będzie wyglądać cały Kościół za ok. 20 lat po "niespodziankach" Franciszka.
    Zaraz pojawią się zaprzeczenia, że przecież nie, nigdy, przenigdy ...
    Mądrzej jednak jest spojrzeć prawdzie w oczy.
    doceń 0
  • Apol
    03.11.2013 20:13
    Wspaniale owoce Soboru
    doceń 0
  • banger2000
    03.11.2013 20:33
    "Liczba parafii została w latach 2004-2006 zredukowana z ponad 250 do 43" i "II Sobór Watykański i jego błogosławione oddziaływanie w naszym kraju" mój komentarz: http://gloria.tv/?media=411611
    doceń 12
    • sonniger
      03.11.2013 23:06
      "Liczba parafii została w latach 2004-2006 zredukowana z ponad 250 do 43" i "II Sobór Watykański i jego błogosławione oddziaływanie w naszym kraju"

      Bardzo optymistyczne zestawienie :)
      Naprawde biskup Overbeck jest "żywy inaczej"....to cos chyba w rodzaju zombie? :D
      doceń 14
  • Roman_Lekapenos
    03.11.2013 20:38
    Tak, Górny Śląsk jest podobny do Zagłębia Ruhry. Na pewno nie jest podobny do Zagłębia Dąbrowskiego.
    doceń 5
  • Jan
    04.11.2013 08:03
    Polakowi, znającemu trochę Kościół w Niemczech, jego problemy przedstawiają się raczej wyraźnie.

    Jest to przede wszystkim odejście od nauczania KK, nawet jeśli nie jest to podważanie tego nauczania, co niestety ma miejsce, to jest to po prostu zaniechanie głoszenia go. Za to pojawiają się jakieś dziwne tendencje, coraz bardziej niezgodne z nauczaniem, przepisami i duchem KK.

    Jest zanik "pobożności ludowej" - tak niektórzy określają odmawianie różańca, nabożeństwa i zwyczaje katolickie. Takie określenie było też użyte przez księdza biskupa.

    Zurzędniczenie księży i laikatu. Wielu księży jest doskonałymi administratorami i urzędnikami. Ich profesjonalizm i zaangażowanie naprawdę robi wrażenie. Za to rolę kapłanów pełnią jakby przy okazji, nieśmiało i jakby z pewnym nawet zażenowaniem.

    Laikat, a przynajmniej pewna jego część, jest wciąż bardzo zaangażowany w życie Kościoła, ale jest to zaangażowanie organizacyjne. Uczestniczą w gremiach i komisjach. Za to pobożności jest niestety coraz mniej.

    Podsumowując, nastąpiło ogromne zeświecczenie, zurzędniczenie i zracjonalizowanie na ludzki sposób życia Kościoła. Mówił o tym papież Benedykt podczas swojej wizyty w tym kraju.

    W wypowiedzi była wspomniana rola emigrantów z Górnego Śląska. Pojawiła się jakby sugestia, że i oni odeszli od praktyk i wiary. Bylaby to ogromna szkoda. Niestety, a może na szczęście, jest tak, że Polacy, kiedy odchodzą od polskości, tracą też wiarę. Tak się dzieje nie tylko w Niemczech, ale i wszędzie indziej. Jakoś tak jest, że to przez niektórych u nas połączenie Polak-katolik, kiedy zostaje rozbite, powoduje zanik i jednego i drugiego. Piszę to świadom specyfiki i pewnych animozji dotyczących ludzi z GŚ.

    Niestety, w Niemczech wśród kleru nie ma zupełnie zrozumienia dla polskiej specyfiki. Wręcz przeciwnie, ponawiane są ciągłe próby ograniczenia, czy wręcz likwidacji polskich misji katolickich. W sensie religijnym GŚ jest znacznie bliższe niedalekiemu Zagłębiu, niż Essen.

    Ja widzę w tym wszystkim jedno wyjście dla kościoła w Niemczech, choć pewnie brzmi to jak uzurpacja ze strony zwykłego wiernego. Powrót do Boga, do religijności, do wiary, kosztem gremiów, administracji, instytucji, nieruchomości. Otwarcie się na działanie Boga. Bóg wyciąga rękę do człowieka, ale trzeba ją podjąć. O własnych siłach człowiek niewiele może. Są np. objawienia maryjne. Wiem, wiem, w Niemczech słowa o objawieniach brzmią to jak herezja, choć tam słowo 'herezja' zamknięto w lamusie i to na cztery spusty.

    Wato byłoby, żeby Kościół w Niemczech, zamiast realizować swoją rolę administracyjno urzędniczą otworzył się na migrantów. Polacy to jedno, ale i migranci z Azji są bardzo otwarci na sprawy wiary.

    doceń 11
    • sonniger
      04.11.2013 10:45
      "Ja widzę w tym wszystkim jedno wyjście dla kościoła w Niemczech, choć pewnie brzmi to jak uzurpacja ze strony zwykłego wiernego. Powrót do Boga, do religijności, do wiary, kosztem gremiów, administracji, instytucji, nieruchomości. Otwarcie się na działanie Boga. Bóg wyciąga rękę do człowieka, ale trzeba ją podjąć. O własnych siłach człowiek niewiele może. Są np. objawienia maryjne. Wiem, wiem, w Niemczech słowa o objawieniach brzmią to jak herezja, choć tam słowo 'herezja' zamknięto w lamusie i to na cztery spusty.

      Wato byłoby, żeby Kościół w Niemczech, zamiast realizować swoją rolę administracyjno urzędniczą otworzył się na migrantów. Polacy to jedno, ale i migranci z Azji są bardzo otwarci na sprawy wiary."

      Krótko mówiąc - dosyc bicia piany, dosyć gadki szmatki. Czas przestac być "zywym inaczej" i zacząć po prostu ŻYĆ Bogiem.
      doceń 8
  • Żartowniś
    09.11.2013 16:32
    Szczególnie zabawne jest zdanie o błogosławionym wpływie Soboru Watykańskiego II na Kościół w Niemczech w kontekście całego artykułu. Kiedy wreszcie zrozumiecie, że to jest właśnie powód wszelkiego zła?
    doceń 4
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zobacz także

Zapisane na później

Pobieranie listy