W Bangui, stolicy Republiki Środkowafrykańskiej, odbył się pogrzeb pochodzącego z Cieszyna biskupa.
Bp Tadeusz Kusy OFM (1951–2024).
Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Jego przygoda z misjami rozpoczęła się w 1979 r. Trzy lata po święceniach kapłańskich, przyjętych w katowickiej katedrze, wyjechał do Demokratycznej Republiki Konga (wówczas Republiki Zairu). Kilkanaście pierwszych miesięcy określił jako „typową pracę misjonarską”. – Wiele podróżowałem pomiędzy wioskami, wykorzystując także transport drogą rzeczną. Następnie dołączyłem do zespołu współbraci z Belgii, który odpowiadał za formację zakonną miejscowych franciszkanów – mówił „Gościowi Katowickiemu” w sierpniu 2023 roku. Jako formator pracował przez sześć lat. W grudniu 1986 roku wrócił do Polski, a następnie został wysłany na studia do Paryża. Po trzech latach wrócił do Afryki.
Przede wszystkim jedność
Z łatwością przychodziła mu nauka języków. – Pan Bóg dał mi taką łaskę, że piszę i myślę w języku narodowym – mówił. W Republice Środkowoafrykańskiej, do której przyjechał w 1989 r., istnieje ponad sto dialektów. Bp Tadeusz unikał posługiwania się nimi. Tłumaczył, że zależy mu na jedności.
O Kościele myślał właśnie w języku narodowym. – W języku sango istnieją dwa podobne czasowniki odnoszące się do zjawiska, które obserwuję od jakiegoś czasu. Te słowa to mbi wala i mbi sala. Pierwsze oznacza: „ja znalazłem, otrzymałem, przyjąłem”. Drugie: „ja czynię, robię,” czyli aktywność, wykonywanie pewnej czynności. Wielu ludzi w naszym Kościele nastawionych jest na otrzymywanie. Chcą przyjmować sakramenty i przynależeć do wspólnoty, ale często na tym się zatrzymują. Brakuje im zaangażowania – zauważał.
Sam z zaangażowaniem opowiadał o diecezji Kaga-Bandoro. W 2014 r. został jej koadiutorem, a rok później – biskupem diecezjalnym. W sierpniu 2023 r. na terenie diecezji istniało 12 parafii. Pracowało w nich 27 księży. – To głównie księża miejscowi, chociaż pracują także kapłani z Beninu, Konga i Kamerunu – mówił. Zależało mu na tym, aby w parafii pracowało przynajmniej dwóch kapłanów. Teren diecezji to obszar prawie jednej trzeciej Polski, dokładnie 95 tys. km kw., a odległości pomiędzy parafiami były niezwykle duże.
Stał na czele diecezji, w której katolicy stanowią ok. 30–35 proc. populacji. Większość należy do różnych wspólnot protestanckich oraz sekt. Około 15 proc. ludności to wyznawcy islamu, którzy przybyli z Sudanu i Czadu.
Biskupie wyzwania
Na początku swojej biskupiej posługi musiał stawić czoła atakom muzułmańskich rebeliantów. W 2016 r. zaatakowali oni jeden z obozów dla uchodźców niedaleko jego mieszkania. Zginęło wówczas kilkunastu parafian katedry. W sierpniu 2023 r. oceniał, że rebelianci nie stanowią już poważnego zagrożenia. – Wciąż zdarzają się napaści na wioski, ale jest ich znacznie mniej. Kraj nie jest zupełnie bezpieczny, ale trzeba powiedzieć, że sytuacja znacznie się poprawiła – mówił.
Mierzył się wówczas z innymi problemami. Jednym z nich była działalność pentekostalnych sekt. Mówił o zamęcie, który wprowadzają, i braku dobrej woli z ich strony. – Te wspólnoty nie chcą zasiadać z nami przy wspólnym stole, by prowadzić dialog.
Dbał o formację wiernych. Po okresie braku stabilizacji chciał ożywić duszpasterstwo, zwłaszcza na terenach wiejskich. Wspominał o niewielkim zaangażowaniu świeckich. – Przeżywanie wiary ograniczają jedynie do udziału w liturgii – stwierdzał. Zapytany o szczególne problemy Kościoła w kraju swojej posługi wskazał na brak zrozumienia chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny. – W 2020 r. w całej diecezji zawarto jedynie cztery związki małżeńskie, choć rok wcześniej było ich 17 – mówił. Stawiał też precyzyjną diagnozę. – Młodzi często tłumaczą to ograniczeniami finansowymi, ale w mojej ocenie większość boi się podjąć zaangażowania na całe życie – mówił. Wraz z biskupami Republiki Środkowoafrykańskiej planował głęboką refleksję poświęconą tej tematyce.
Wycieńczony malarią, zmarł 31 marca, w poranek uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu. Jego pogrzeb miał miejsce w katedrze w Bangui, stolicy kraju. Został pochowany w katedrze w Kaga-Bandoro.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.