Wprowadzają w klimat pasyjny

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 11/2024

publikacja 14.03.2024 00:00

– Bóg pokaże mi mój grzech, ale nigdy po to, by mnie zniszczyć, lecz zawsze, by ocalić – mówił abp Adrian Galbas.

W tym roku nabożeństwom towarzyszy fragment Pieśni o Słudze Jahwe „On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi” z Księgi Izajasza. Do niego odnoszą się sceny aktorskie, które uzupełniają śpiewane części Gorzkich Żali. W tym roku nabożeństwom towarzyszy fragment Pieśni o Słudze Jahwe „On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi” z Księgi Izajasza. Do niego odnoszą się sceny aktorskie, które uzupełniają śpiewane części Gorzkich Żali.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Wnętrze kościoła pw. św. Franciszka z Asyżu w chorzowskiej dzielnicy Klimzowiec w sobotni wieczór szczelnie wypełnili wierni. Przyszli… na Gorzkie Żale. Młodzi z tamtejszego Franciszkańskiego Centrum Młodzieżowo-Powołaniowego „Trzej Towarzysze” przygotowali współczesną interpretację tego tradycyjnego nabożeństwa: nowe aranżacje muzyczne (ale z zachowaniem znanej linii melodycznej) i przejmujące sceny aktorskie. – Wychowałem się na Gorzkich Żalach i to nabożeństwo jest mi bardzo bliskie. Ale zdaję sobie sprawę, że w tradycyjnej formie może być trudne w odbiorze, zwłaszcza dla młodych. Zależało nam jednak, żeby pokazać, jak pięknie wprowadzają w klimat pasyjny, jak pomagają przeżyć ten czas – wyjaśniał o. Kryspin z FCMP „Trzej Towarzysze”. – Jest radość, że kościół mamy wypełniony. Najbardziej cieszy mnie obecność młodych. I to, że znalazło się tak wielu chętnych, żeby to nabożeństwo przygotować. Wiem, że dla niektórych zaangażowanie w przygotowania, sprawiło, że po raz pierwszy w życiu byli na Gorzkich Żalach – dodaje.

Kazania pasyjne głoszą zaproszeni przez franciszkanów goście. W drugą niedzielę marca był to abp Adrian Galbas, metropolita katowicki. Zaprosił on zebranych do refleksji nad niesłusznymi oskarżeniami, jakie dotykają Jezusa. Metropolita przypomniał, że Chrystus musiał zmagać się z nimi nie tylko w czasie, kiedy został wydany na ukrzyżowanie, ale właściwie przez cały okres swojej publicznej działalności. – Ten, który powiedział: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”. Ten, który stawał w obronie fałszywie oskarżanych – przypomniał metropolita. – To oskarżenie Chrystusa trwa. Jest obwiniany o każde ludzkie cierpienie, o wojny, pożogi, o brak pieniędzy, o brak sensu, a nawet o brak pogody – wyliczał.

Arcybiskup Adrian Galbas zwrócił również uwagę, że Jezus jest osądzany współcześnie w chrześcijanach, którzy płacą na różne sposoby za swoją wiarę. Są kraje, w których przyznawanie się do Chrystusa grozi utratą życia, ostracyzmem w kręgu znajomych lub wyrzuceniem poza nawias społeczny. – Najczęściej powtarzaną prośbą naszych oskarżanych i prześladowanych sióstr i braci jest: „Módlcie się za nas, żebyśmy wytrwali”. Nie proszą o pomoc materialną, prawną czy polityczną – mówił metropolita.

Powołując się na Sobór Watykański II, abp Adrian Galbas przypomniał, że sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, „gdzie przebywa on sam na sam z Bogiem”. – Owszem, oskarży o konkretnie popełnione zło, ale oskarży z miłością i ku naprawie. Bóg pokaże mi mój grzech, ale nigdy po to, by mnie zniszczyć, lecz zawsze, by ocalić – dodał.

W kolejne soboty kazania pasyjne wygłoszą bp Andrzej Przybylski (16 marca) i o. Witosław Sztyk OFM (23 marca). Nabożeństwo zakończyło czuwanie przed Najświętszym Sakramentem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.