Farorz za nimi nie nadążo

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 08/2024

publikacja 22.02.2024 00:00

Na ogromnym obrazie, przedstawiającym kazanie św. Jacka, wśród słuchających widać siedzącego pod drzewem proboszcza, budowniczego świątyni w Gierałtowicach. Kiedy wkroczyli Niemcy, kazali go zamalować. Ktoś zrobił to tak sprytnie, że po wojnie… postać księdza została odsłonięta.

Ks. Marek Sówka z pamiątką po drewnianym kościele św. Katarzyny – drzwiczkami tabernakulum. Za nim wizerunki jego poprzedników – gierałtowickich duszpasterzy. Ks. Marek Sówka z pamiątką po drewnianym kościele św. Katarzyny – drzwiczkami tabernakulum. Za nim wizerunki jego poprzedników – gierałtowickich duszpasterzy.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Parafia w Gierałtowicach jest bardzo stara; istniała prawdopodobnie już pod koniec XIII wieku. Poprzednia, drewniana świątynia św. Katarzyny z 1534 r. niespełna 50 lat temu została przeniesiona do Rybnika-Wielopola, gdzie służy do dziś.

Obecny kościół Matki Bożej Szkaplerznej w Gierałtowicach został poświęcony 90 lat temu, w 1934 roku. Proboszczem był wtedy budowniczy świątyni, ks. Władysław Robota, znakomity duszpasterz.

Ponieważ ks. Robota był też znany ze swojej miłości do Polski, po wkroczeniu Niemców już 8 września 1939 r. został przez nich zamordowany. Po wojnie ciało proboszcza zostało ekshumowane i z wielkimi honorami pochowane przy kościele. – W zeszłym roku dzięki zabiegom naszych parafian, którzy pamiętają o ks. Robocie, został on upamiętniony w Panteonie Górnośląskim w Katowicach – mówi ks. Marek Sówka, obecny proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Gierałtowicach.

Zamalowana postać

W samej świątyni ks. Władysława Robotę można dostrzec na ogromnym obrazie, przedstawiającym kazanie świętego Ślązaka – Jacka. Proboszcz siedzi pod drzewem i słucha wraz ze świeckimi. – Kiedy wkroczyli Niemcy, kazali zamalować jego sylwetkę. Ktoś zrobił to tak sprytnie, że po wojnie udało się odsłonić postać ks. Władysława Roboty z powrotem – wskazuje ks. Marek Sówka.

W tłumie słuchających kazania św. Jacka widać też autora dzieła, Ludwika Konarzewskiego seniora. Namalował on więcej obrazów dla tego kościoła, w tym równie ogromne płótno przedstawiające krewnego św. Jacka, bł. Czesława Odrowąża, w środku dramatycznej sceny bitewnej. To obrona Wrocławia przed Mongołami w 1241 roku.

– Nasz kościół był zagrożony przez szkody górnicze, ale przy wsparciu kopalni uratował go przez wielki remont mój poprzednik, śp. ks. Marian Kasperczyk – wskazuje ks. proboszcz Marek Sówka. Teraz trwają kolejne prace, usuwające pęknięcia na elewacji kościoła, wywołane przez eksploatację górniczą.

Pomysły świeckich

Choć pandemia przeorała śląski Kościół, akurat w Gierałtowicach pozostała po niej ciekawa inicjatywa, która wyszła od samych świeckich. – W czasie pandemii Kościół wzywał do modlitwy różańcowej. Kiedy przyszły wakacje 2020 r., parafianie stwierdzili: „Chcemy dalej odmawiać Różaniec”. Spotykali się przez cały lipiec, sierpień i wrzesień przy kapliczce św. Jana Nepomucena, zbudowanej przez ks. Robotę. I to trwa do dzisiaj! W miesiącach wakacyjnych w niektóre lata ludzie modlą się tam codziennie, w inne trzy razy w tygodniu. Nazywam to miejsce Doliną Różańcową – mówi ksiądz proboszcz.

Oddolnych inicjatyw w parafii jest dużo. – Teraz parafianie stwierdzili, że jest trudny czas dla Kościoła i ojczyzny, więc oni chcą mieć Różaniec codziennie. Sami go prowadzą w kościele przed wszystkimi Mszami św. w tygodniu albo zaraz po nich. Chcą się modlić – i to jest piękne. Farorz za nimi nie nadążo… Po porannej Mszy mam kancelarię, a przed wieczorną spowiadam, więc tylko czasami mi się uda z nimi poklęczeć – dodaje ks. Sówka.

Można wstąpić

Od maja do października każdego 13. dnia miesiąca o godz. 19.00 odbywają się w Gierałtowicach nabożeństwa fatimskie. Było już parę serii rekolekcji Oddanie 33, są wyjazdy w 1. soboty miesiąca na Jasną Górę na zawierzenie Niepokalanemu Sercu NMP Królowej Polski. W okolicach odpustu co roku kolejni parafianie i goście przyjmują szkaplerz święty.

W przeszłości w świątyni w Gierałtowicach w ciągu dnia otwarty był tylko przedsionek. W czasie pandemii, kiedy arcybiskup poprosił o adorowanie Najświętszego Sakramentu, udało się to zmienić. – Założyliśmy alarm i teraz kościół jest przez cały dzień otwarty, a ludzie wstępują, żeby się pomodlić. W pierwsze czwartki miesiąca jest wystawienie Najświętszego Sakramentu – relacjonuje proboszcz. – W poniedziałki od 19.00 do 20.00 mamy też spotkania, na których uczymy się adorować Pana Jezusa. Raz w miesiącu prowadzi je starsza młodzież – mówi.

Wśród ciekawych inicjatyw integrujących gierałtowicką wspólnotę są parafialne zawody wędkarskie dla dzieci. Odbywają się w okolicy Dnia Dziecka. Dzieci łowią ryby z rodzicami, otrzymują cenne nagrody, a potem wszyscy odpoczywają przy grillu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.