Podsumowanie akcji: Dzieci z misją

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 03/2024

publikacja 18.01.2024 00:00

W niewielkim Frydku pod Pszczyną kolędnicy misyjni zebrali aż 8,8 tys. zł, w Jankowicach Pszczyńskich – 15 tys. zł, a w Świerklanach – rekordowe 34 tys. zł. Te pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc i edukację młodych w Kolumbii.

Grupy kolędnicze w Świerklanach. Grupy kolędnicze w Świerklanach.
iwona barchańska

Kolędnicy misyjni przeszli w końcu grudnia i na początku stycznia przez wiele śląskich miejscowości. Zwłaszcza tam, gdzie katecheci z pasją organizują tę akcję, włącza się w nią nie tylko mnóstwo dzieci, ale i wielu ich rodziców. Ci ostatni towarzyszą kolędnikom jako opiekunowie grup.

Nawet kotu w oknie

– W mojej grupie było pięciu chłopaków i jedna dziewczyna. Nawet jak nam gdzieś drzwi nie otworzyli, to byli w stanie kolędować kotu w oknie – śmieje się pani Edyta, opiekunka jednej z grup kolędników w Świerklanach. Kiedy była dzieckiem, sama była kolędnikiem misyjnym – bo w tej miejscowości ta tradycja trwa już 25 lat.

W czasie tego kolędowania nieraz jest bardzo wesoło. Kolędnicy wszystkie zebrane pieniądze przekazują na potrzeby kolumbijskich dzieci, ale za to zachowują dla siebie… wszystkie zebrane słodycze.

W każdej grupie była dziewczynka przebrana za Maryję, która trzymała lalkę, symbolizująca małego Jezusa. Towarzyszyli jej św. Józef, pastuszkowie, a także Kolumbijczycy.

Są gangi, są kartele

Przed każdymi drzwiami kolędnicy misyjni śpiewali kolędę i odgrywali scenkę z podziałem na role. Zawsze głos zabierał tam mały Kolumbijczyk: „Są w Kolumbii gangi, są też i kartele, niosą śmierć i wojny, jest ich bardzo wiele. Nie wszystkie też dzieci chodzą tu do szkoły. Muszą pracować, los ich niewesoły” – mówił.

Iwona Barchańska, nauczycielka historii i opiekunka jednej z grup kolędników, zabrała ze sobą swojego syna, drugoklasistę, przebranego właśnie za Kolumbijczyka. Mały Mateusz wydawał się szczególnie drobny przy pozostałych kolędnikach, siódmoklasistach, i naprawdę kojarzył się z ubogim kolumbijskim dzieckiem. A przy tym robił oczy kota ze „Shreka”, więc dostał do trzymania skarbonkę, żeby wzruszać... – Ponoć dzięki temu ludzie więcej pieniędzy wrzucali. Moi siódmoklasiści powiedzieli, że w przyszłym roku mam go znowu wziąć – śmieje się Iwona Barchańska.

Zapłacę, nie śpiewajcie

W czasie spotkania, podsumowującego 25 lat kolędników misyjnych w Świerklanach, każda grupa wspominała, co ciekawego albo zabawnego ją spotkało. Przed jednym z domów dzieci zaczęły śpiewać. Drzwi otworzył mężczyzna, który powiedział: „Ja wam zapłacę, ale nie śpiewajcie”. – Patrzę zdziwiona, myślę: „Aż tak źle nie śpiewają”, a ten pan kończy zdanie: „Bo dzieci śpią” – wspomina.

Przez Świerklany 30 grudnia przeszło ponad 130 dzieci w wieku od 5 do 17 lat. Szli w 26 grupach kolędniczych. Zebrali ponad 34 tys. zł oraz 12 euro. – Pieniądze zostały przekazane poprzez Papieskie Dzieła Misyjne na potrzeby dzieci w Kolumbii oraz na misje zaprzyjaźnione z parafią Świerklany. Każda grupa misyjna włączyła się również w pomoc dzieciom z Etiopii, przekazując środki na zakup 26 par spodni – relacjonuje Małgorzata Bernat, katechetka i jedna z organizatorek akcji w Świerklanach. Wizyty kolędników misyjnych zapoczątkowała tam 25 lat temu katechetka Maria Orlik – dziś już emerytowana. Sama napisała pierwszy scenariusz – po śląsku. Później, gdy usłyszała, że podobną akcję na skalę ogólnopolską prowadzi Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci – włączyła się w nie. Wkrótce dołączyła też z dziećmi z drugiej szkoły w Świerklanach katechetka Maria Bochenek.

A na Wielkanoc nie ma?

Kolędnicy misyjni przeszli w końcu grudnia i na początku stycznia przez Katowice, Tychy, Mikołów, Rudę Śląską, Żory, Turzę Śląską, Kokoszyce, Ruptawę, Lubomię, Grzawę pod Pszczyną, osiedle Orłowiec w Rydułtowach… W niewielkim Frydku pod Pszczyną zebrali aż 8,8 tys. zł, w Rybniku-Orzepowicach 12,2 tys. zł, a Jankowicach Pszczyńskich 15 tys. zł. Po raz pierwszy w akcji wziął udział Pszów, gdzie dzieci zebrały 5680 złotych. W tej ostatniej miejscowości 13 stycznia odbyło się podsumowanie akcji. Wzięli w nim udział biskup Grzegorz Olszowski i ksiądz Grzegorz Wita, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w Archidiecezji Katowickiej.

Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc dla dzieci i ich edukację na misjach w Kolumbii.

Anna Mika jest katechetką i jedną z organizatorek kolędników misyjnych w Świerklanach. 30 grudnia sama była też opiekunką jednej z grup przemierzających miejscowość. Obawiała się, że dzieci po odwiedzeniu wielu domów, i to w czasie deszczu, będą tak zmęczone, że już nigdy więcej się nie wybiorą. – Wracamy po Nowym Roku do szkoły, a uczniowie do mnie: „Kiedy znowu są kolędnicy misyjni?”. Ja na to: „W grudniu”, a oni: „Dopiero w grudniu?! A na Wielkanoc nie ma?” – śmieje się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.