Apostołowie spod Raciborza

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 43/2023

publikacja 26.10.2023 00:00

Przyjezdni mogą się zdziwić, odwiedzając śląską parafię, w której krajobrazie dominują pola poprzecinane zagajnikami. – Utarło się, że Śląsk to tylko kopalnie, huty i dymiące kominy. Tak nie jest – mówi ks. Joachim Ledwoń, proboszcz w Raszczycach.

Ks. Ledwoń przy starej chrzcielnicy. Ks. Ledwoń przy starej chrzcielnicy.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Parafia Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza leży na styku trzech diecezji: katowickiej, gliwickiej i opolskiej. Do diecezji gliwickiej należy sąsiednia parafia w Babicach, a do opolskiej – w Raciborzu-Markowicach.

Ptasi raj

Wsie w tych okolicach są rozdzielone rozległymi przestrzeniami zaoranych pól i niewielkich lasów. W linii prostej mniej niż kilometr od Raszczyc zaczyna się raj dla miłośników przyrody: rezerwat przyrody Łężczok. To zbudowane przez cystersów stawy. Z ich brzegów, a także z platform widokowych można podziwiać tysiące ptaków wodnych, w tym należące do rzadkich gatunków. Każdej wiosny ptaki zakładają tu gniazda i wyprowadzają młode.

Nie z takimi widokami ludziom z innych części Polski kojarzy się Śląsk, uważany za miejsce, gdzie dominuje przemysł, a zaludnienie jest bardzo gęste. – Nie do końca tak jest. Owszem, mamy w centrum regionu zbitka miast, które w zasadzie tworzą jedno miasto. To jednak nie cała prawda. Śląsk jest różnorodny – mówi proboszcz ks. Joachim Ledwoń.

Parafie w tych okolicach zwykle nie są wielkie. Zarówno w Raszczycach, jak i w sąsiednich parafiach posługują tylko proboszczowie. – W całym dekanacie pogrzebieńskim tylko salezjańskie parafie w Pogrzebieniu i Kobyli mają wikarych – mówi ks. Ledwoń.

Raszczyce leżą w Dolinie Odry; mają około tysiąca mieszkańców. Nieco wyżej są położone należące do parafii Żytna i Budzin, zamieszkałe przez około 500 ludzi.

Synowie Raszka

Raszczyce istnieją od średniowiecza. W przyszłym roku będą hucznie obchodzić swoje 750-lecie. Pierwsza wzmianka o nich pojawiła się już w 1274 roku. Ich właścicielem był wtedy Stefan Raszczyc, podkomorzy księcia opolsko-raciborskiego Władysława.

W kolejnych wiekach pojawiają się w źródłach także Piotr Raszczyc i Szczepan Raszczyc – ten ostatni zapisany w dokumencie jako „Czepan Raczicz”. Prawdopodobnie ten ród pochodził od człowieka o imieniu Raszko. Synowie Raszka byli nazywani Raszczycami, a ten przydomek przeszedł później także na siedzibę rodu i całą wieś.

Po dawnych właścicielach wsi pozostały w Raszczycach ruiny zamku i folwarku. Leżą na prywatnym terenie, ale widać je z ulicy Rybnickiej. Na grzbiecie wzgórza o stromym, sprzyjającym obronie zboczu, pozostały nikłe ślady murów. Zamek zresztą był drewniany, ale stał na murowanych piwnicach. W internecie można znaleźć zdjęcia z tych piwnic. Widać na nich tajemniczo wyglądające ceglane sklepienia.

Czołg trafia w wieżę

Raszczyce były już w średniowieczu samodzielną parafią, ale później – prawdopodobnie w XVII wieku – zostały przyłączone do parafii w Markowicach. Cały czas stał tu jednak drewniany kościółek. Został rozebrany dopiero w 1911 r. Mieszkańcy wznieśli wtedy nowy, murowany kościół. – Powstał bardzo szybko. Zaczęli w maju 1911 roku, a już 29 października, w święto patronów Szymona i Judy Tadeusza, został poświęcony – mówi proboszcz. – W tym roku nasz odpust wypada dokładnie w rocznicę poświęcenia tego kościoła, 29 października – dodaje.

Świątynię zaprojektował w stylu neoromańskim znakomity architekt Ludwig Schneider, twórca ponad 40 kościołów, przede wszystkim na Śląsku. Tablica z jego podobizną na płaskorzeźbie została dopiero co – 11 października – odsłonięta na skwerze obok bazyliki św. Antoniego w Rybniku. Niezależna parafia w Raszczycach została przywrócona, po około trzystu latach przerwy, w 1925 roku.

Wieś wraz z kościołem ucierpiała w czasie II wojny światowej. Już pierwszego dnia wojny, 1 września 1939 roku, wieżę świątyni celnie ostrzelał niemiecki czołg. Ówczesna granica polsko-niemiecka była oddalona od kościoła zaledwie o kilometr.

Mieszkańcy naprawili zniszczenia, ale w 1945 r. powstały nowe, kiedy front zatrzymał się i rozciął teren parafii na prawie dwa miesiące: od 3 lutego do 1 kwietnia. W czasie walk sowiecko-niemieckich zostały zniszczone wieża i dach kościoła. Parafianie odbudowali je po wojnie, choć jednocześnie nieraz musieli podnosić z gruzów swoje domy.

Od spraw beznadziejnych

Ks. Ledwoń uważa, że wygląd kościoła w Raszczycach bardzo pasuje do malowniczego, wiejskiego otoczenia. Wewnątrz zachowała się część wyposażenia jeszcze ze starego, drewnianego kościoła. Pochodzi z niego większa część nastawy głównego ołtarza, w tym XVII-wieczny obraz Matki Bożej Raszczyckiej. O czci dla Maryi świadczą wota wystawione w gablocie w prezbiterium.

Ludwik Konarzewski senior skonstruował przed wojną nastawę głównego ołtarza. Wyrzeźbił między innymi wielkie anioły podtrzymujące obraz Maryi. Wykorzystał jednak też wiele elementów przeniesionych z ołtarza starej świątyni, w tym tabernakulum i figury świętych patronów kościoła: apostołów Szymona Gorliwego oraz Judy Tadeusza, męczenników. Ci święci stoją po bokach nastawy ołtarzowej, trzymając narzędzia, którymi zostali zamordowani: Juda – pałkę, Szymon – piłę.

Ten ołtarz jest dziś odnowiony i częściowo zrekonstruowany. Teraz trwa praca nad rekonstrukcją bocznego ołtarza św. Józefa. Do raszczyckiej parafii należy też kościół filialny św. Jana Nepomucena w Żytnej. Proboszcz odprawia tam Msze Święte w soboty i niedziele. Jest również kapliczka w Budzinie, także pod wezwaniem św. Jana Nepomucena. Mieszkańcy gromadzą się przy niej na Eucharystii co roku w niedzielę po 21 maja.

W każdą środę pół godziny przed wieczorną Mszą św. (latem o 17.30, a zimą o 16.30) – poza majem i październikiem – w kościele w Raszczycach jest odprawiane nabożeństwo do świętego Judy Tadeusza, patrona od spraw beznadziejnych.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.