Siedem lat czekania

wysłuchała: Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 42/2023

publikacja 19.10.2023 00:00

Siostra Franciszka posługuje w Czechach, w miejscowości Břežany. Jest przełożoną prowincjalną prowincji czeskiej Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi. Archidiecezję katowicką odwiedziła z innymi siostrami jadwiżankami przy okazji 17. Kapituły Generalnej zgromadzenia. Zapytaliśmy wtedy o jej drogę do życia radami ewangelicznymi.

Tata s. Franciszki całe życie modlił się w intencji nowych powołań kapłańskich, misyjnych i zakonnych. Tata s. Franciszki całe życie modlił się w intencji nowych powołań kapłańskich, misyjnych i zakonnych.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Jadwiżanki pracowały w mojej miejscowości, tak poznałam samo zgromadzenie. Moja ciocia była klaryską, w zakonie kontemplacyjnym. Patrzyłam na nią, na jej habit i myślałam, że też tak chcę. Chodziłam na spotkania z przedstawicielami różnych zgromadzeń, m.in. z franciszkanami, klaryskami. Ciągnęło mnie do życia zakonnego.

Pamiętam koleżankę, która zdecydowała się pójść do zakonu kontemplacyjnego. Patrzyłam na nią jak się przygotowuje, obserwowałam ją jak się modli i to zabrzmi bardzo banalnie, ludzko, ale wtedy poczułam, że ja nie jestem gotowa na takie życie, że to nie dla mnie, nie mam do tego powołania. Bardziej pociągała mnie posługa wśród innych ludzi, zrozumiałam, że chcę służyć Bogu, który jest obecny w moim bliźnim. Zaczęłam szukać zgromadzenia, które zajmuje się takim apostolstwem. Miałam różne adresy i pomysły. Pojechałam z młodzieżą ze swojej parafii na spotkanie, w którym uczestniczyły dwie kandydatki ze zgromadzenia sióstr jadwiżanek. Jak one opowiadały o tym, co robią, gdzie są! Moje serce się zachwyciło tym, co mówiły. Poczułam, że to jest to!

Cały czas poszukiwań ukrywałam, nie mówiłam nic o tym w domu. Moi rodzice nawet przez moment nie zastanawiali się nad tym, że ich córka może iść do zakonu. To był dla nich trochę szok, szczególnie dla mamy. Tata przyjął szybko moją decyzję, chętnie się z nią zgodził. Mówił, nie bez zdziwienia, że „gdy człowiek całe życie modli się za nowe powołania, to się modli, ale nie czeka, że ktoś z rodziny pójdzie”. Ale pogodził się, że tak jest. Mamie dłużej to zajęło, potrzebowała więcej czasu. Momentem przełomowym była chwila ślubów wieczystych. Przygotowywałam się do nich z myślą, że robię to, a moja mama nie jest zadowolona z drogi, którą wybieram. Przed samymi ślubami weszłam do kaplicy, mieliśmy tam chwilę z rodziną, to był też moment na błogosławieństwo rodziców. Dopiero wtedy mama powiedziała: „Jsem ráda. Dobrze, że tak wybrałaś”. Trochę ponad siedem lat czekałam na te słowa. Zapamiętałam jeszcze, że po Mszy św., w czasie której składałam moje śluby, mama podeszła do dzieci – podopiecznych naszego domu, i zaczęła je częstować ciasteczkami. Zrozumiałam wtedy, że tym gestem pokazała mi, że przyjęła ich jak swoją rodzinę, przyjęła moje powołanie, miejsce, w którym jestem. Myślę, że ten moment był dla niej i dla mnie ogromną łaską.

Niedawno poczułam, że jestem szczęśliwa, że dobrze mi tu, gdzie jestem, i robię to, co robię, gdy wróciłam do rodzinnego kościoła, miejsca, w którym to moje poszukiwanie powołania się zaczęło. To był moment, w którym przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy. Siedziałam z nimi w tym moim rodzinnym kościele i różne myśli chodziły mi po głowie. Uświadomiłam sobie, że gdyby ktoś mi powiedział, kiedy miałam 14 lat, że tak potoczy się moje życie, to byłabym zadowolona. Bo spełniło się wszystko, czego chciałam. Takie miałam marzenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.