Od nowa, jako krawcowa

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

Klucze. Małe, duże, w bardzo różnych kształtach. Zawieszone 
pod sufitem. 
To tylko jeden z elementów wystawy przygotowanej na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy.

Każdy, uciekając przed wojną, zabrał je ze sobą, jednak nie ma pewności, czy drzwi, które otwierają, jeszcze są – mówią autorki wystawy. Każdy, uciekając przed wojną, zabrał je ze sobą, jednak nie ma pewności, czy drzwi, które otwierają, jeszcze są – mówią autorki wystawy.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Każdy inny, każdy równy – tak przygotowaną przez siebie ekspozycję zatytułowały panie pracujące w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas Archidiecezji Katowickiej. – Motywem przewodnim jest klucz. To dlatego, że prawie każdy migrant, który musiał opuścić swój kraj, wyjechał z kluczem, który teraz nie pasuje do żadnych drzwi, bo ich już nie ma – wyjaśnia Sabina Haczek, koordynatorka centrum. Drugą część wystawy stanowią portrety pracowników i osób korzystających z pomocy centrum. Całość przez najbliższy miesiąc można oglądać na IV piętrze Wydziału Teologicznego.


Mentoring i księgowość


Wystawa towarzyszyła konferencji zorganizowanej z okazji 109. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy. Spotkanie było okazją do podsumowania działań na rzecz migrantów w archidiecezji katowickiej. – Obecnie sytuacja zmieniła się, jeżeli chodzi o migrantów z Ukrainy. Przyjeżdża do nas coraz więcej osób z innych państw – ofiar m.in. klęsk żywiołowych czy konfliktów politycznych. One są w bardzo różnym stanie, ale najczęściej nie mają niczego, żadnego zabezpieczenia finansowego, bez języka, w rozsypce emocjonalnej. Doświadczenia z początku wojny w Ukrainie sprawiły, że już wiemy, jak im pomagać – mówi Sabina Haczek. – Z obywatelami Ukrainy trochę było tak, że ci pierwsi szli z tłumem. Natomiast przyjezdni na przykład z Ugandy to dwie, trzy osoby, całkowicie zagubione – dodaje.


To właśnie do Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas Archidiecezji Katowickiej wielu uchodźców kieruje swoje pierwsze kroki. – W personelu centrum na 22 osoby, 19 to kobiety migrantki, które przeszły całą ścieżkę od wolontariusza do pracownika. Na początku było im bardzo trudno, ale zdecydowały się przebranżowić i pomagać innym. Odnajdują się tutaj – mówi koordynatorka centrum.


Pomocą w odnalezieniu się w nowej uchodźczej rzeczywistości służą także programy przygotowane przez Fundację Pomoc Maltańska – Maltańska Służba Medyczna. Jednym z nich jest „Moja droga do zatrudnienia” realizowana z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej. – Oferujemy także pomoc w przekwalifikowaniu, zdobyciu nowego zawodu. Panie celują szczególnie w stylizację rzęs i paznokci, ale jest też zainteresowanie grafiką komputerową. Uczymy polskiego, technik sprzedaży, wybieramy kursy celowane, m.in. na podstawie barometru zawodów na śląskim rynku pracy – tłumaczy Ewa Jóźwiak, dyrektor programowa w Fundacji Pomoc Maltańska – Maltańska Służba Medyczna i koordynatorka projektu. – Dużą barierą są problemy z nostryfikacją dyplomów zdobytych w Ukrainie. Mamy przykład pani architekt, która przebranżowiła się i jest krawcową, założyła własną działalność. Pomocy w takich przypadkach służy indywidualny mentoring – dodaje.


Czy B1 potrzebny?


– Zdaliśmy egzamin z człowieczeństwa – podsumowuje dotychczasowe działania dr Marcin Świerad, szpitalnik Polskiego Zakonu Kawalerów Maltańskich. Jego zdaniem jako kraj musimy być gotowi na to, że takie działania mogą znowu być potrzebne. – Klęski żywiołowe, różne trudne sytuacje u naszych sąsiadów, to się może dziać – zauważa. Sytuacja związana z migrantami z Ukrainy pozwoliła zdiagnozować, co w przyszłości należy zmienić, żeby pomoc mogła być sprawnie udzielana. – Moim obszarem specjalizacji jest pierwsza pomoc, więc mogę podać najprostszy przykład: przyjeżdżały do nas karetki z załogami z różnych krajów i okazywało się, że nasze systemy ratownicze są kompletnie różne. Zespół, który de facto mógł działać autonomicznie, z tłumaczem języka ukraińskiego, żeby oficjalnie móc udzielać pomocy Ukraińcom na terenie Polski, musi znać język polski na poziomie B1. I zaczyna się kłopot – mówi dr M. Świerad. – Jeżeli są dobrzy tłumacze, to w takiej sytuacji nie ma potrzeby, żeby lekarz, który przyjechał z pomocą z Włoch i chce pomóc Ukraińcom, mówił dobrze po polsku – dodaje.


Z okazji 109. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy swoje orędzie przygotował papież Franciszek. – Na początku entuzjazm był bardzo wielki. Dalej jesteśmy życzliwi wobec osób z Ukrainy, ale musimy nieustannie sobie przypominać, że ich obecność to prawo człowieka, że to nie tylko nasza gościnność (ona jest czymś dodanym). Fundamentalną sprawą jest to, że emigracja jest prawem człowieka. Tak jak decyzja o pozostaniu w swojej ojczyźnie czy powrót do niej. O tym przypomina papież Franciszek w orędziu przygotowanym na 109. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy – mówi ks. Łukasz Stawarz. Dyrektor Caritas podkreśla, że podstawą działania powinno być szukanie Chrystusa obecnego w drugim człowieku. – Ojciec Święty przypomina, że ważne jest zagwarantowanie możliwości rozwoju, pracy, szacunek dla godności drugiego. Jako gospodarze w Polsce jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby takie dobre warunki migrantom stworzyć – dodaje.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.