Piętnaście intensywnych dni wypełnionych modlitwą, czasem wspólnym. Uczestnicy w najróżniejszym wieku – od maluchów po seniorów. Mieszanka wybuchowa? Nie, przepis na udane rekolekcje Domowego Kościoła!

Zobaczymy...

Alicja Sroka-Nowak z mężem Wojciechem Nowakiem do Brennej przyjechali z 13-letnimi synami Janem i Karolem („papieskie bliźniaki”, jak podkreśla ze śmiechem tata) i 9-letnią Ulą. Po raz pierwszy pełnią funkcję pary prowadzącej, są odpowiedzialni za całe rekolekcje. – Nasza droga do Domowego Kościoła była trochę zagmatwana – tłumaczy Wojtek. – Tak, 18 lat jesteśmy małżeństwem, a od 9 we wspólnocie – potwierdza Alicja. Wojtek kontynuuje: – Zostaliśmy zaproszeni do kręgu w mojej parafii rodzinnej, ale odpowiedzieliśmy: „Zobaczymy”. Omawialiśmy tę decyzję i uznaliśmy, że chyba wolimy zaangażować się już w swojej parafii, w której mieszkamy. Reakcja zapraszających nas zaskoczyła. „To dobrze, bo u was właśnie tworzy się krąg” – usłyszałem. I zanim dotarłem do kościoła, żeby się zorientować w sytuacji, odezwała się do nas para, która pilotowała krąg w naszej parafii.