Figurka lub ciasteczko

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 18/2023

publikacja 04.05.2023 00:00

Dziesiątka Różańca raz w tygodniu to dużo czy mało? Są tacy, dla których to ważny gest… wdzięczności.

▲	„Zielone pastwisko Dobrego Pasterza” w mikołowskiej bazylice. ▲ „Zielone pastwisko Dobrego Pasterza” w mikołowskiej bazylice.
archiwum prywatne

Jola nie miała pojęcia o istnieniu Margaretek. Do tej modlitwy zaprosiła ją Danuta – zelatorka Żywego Różańca, do którego należy także Jola. – Pierwsza Margaretka, w jaką się włączyłam, jest dla abp. Wiktora Skworca. Dzisiaj wiem, że ta potrzeba płynęła z mojego serca. Chcę wspierać kapłanów w tych trudnych czasach, które dzisiaj przeżywamy – mówi Jolanta Sienkiewicz. W swojej rodzinnej parafii św. Wojciecha w Mikołowie propaguje ruch margaretkowy. – Staramy się, żeby każdy kapłan z naszej parafii dostał od nas Margaretkę na powitanie czy z okazji urodzin. Modlimy się także za tych, którzy odchodzą do posługi w innych parafiach. Każdy potrzebuje takiego wsparcia modlitewnego, a kapłani szczególnie. Musimy pamiętać, bo to oni są naszym skarbem, to dzięki nim mamy dostęp do sakramentów – podkreśla. – To także forma docenienia ich codziennej obecności wśród nas – dodaje.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.