Stare przemień w nowe!

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 37/2022

publikacja 15.09.2022 00:00

Wokalistka zespołu niemaGOtu i ukraińskie dzieci zagrały w teledysku zrealizowanym przez Caritas Archidiecezji Katowickiej.

▲	Młodzi Ukraińcy 
na planie w pałacu 
pod Raciborzem.
 ▲ Młodzi Ukraińcy 
na planie w pałacu 
pod Raciborzem.

Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Teledysk do utworu „Przyjdź” został nagrany w pałacu i parku w Krowiarkach koło Raciborza. Występują w nim wokalistka niemaGOtu Ola Maciejewska oraz ukraińskie dzieci, którym pomaga Caritas Archidiecezji Katowickiej.


– Piosenka „Przyjdź” to wołanie człowieka, który jest w potrzebie i któremu trudno uwierzyć, że los może się odmienić. To wołanie z dna – uważa Michał Bednarczyk, reżyser teledysku. – To też jednocześnie wołanie człowieka, który wierzy, że Bóg jest obecny w każdej sytuacji, że Bóg przyjdzie i stare zmieni w nowe – wskazuje.


Jadą na was tanki


Jednym z aktorów jest 9-letni Oleh. Razem z mamą Ałłą i starszym bratem Artemem uciekł przed wojną z Kachowki w obwodzie chersońskim. Rosjanie dotarli tam w pierwszych dniach wojny. Oleh i jego bliscy słyszeli przerażające eksplozje. – Znajomi do nas zatelefonowali, żebyśmy szybko wyjeżdżali, bo w stronę naszej miejscowości jadą rosyjskie czołgi – wspomina Ałła.


Zdążyli ewakuować się z Kachowki przed nadejściem Rosjan. Nadszedł też czas pożegnania. Witalij, mąż Ałły, oraz jej rodzice zostali w wolnej części Ukrainy, a ona wraz z dziećmi 
1 marca dotarła do Polski. – Nie wiedzieliśmy, dokąd jedziemy, nie znaliśmy nikogo, ale spotkaliśmy tu pomoc. Dziękujemy! Będziemy za to wdzięczni Polakom do końca życia – mówi Ałła.


Chłopcy uczą się i w spokoju dorastają na Śląsku. Tutaj nie muszą schodzić do schronów, ponieważ nie rozlegają się alarmy przeciwlotnicze, jak dzieje się to w ukraińskich miastach. Oleh chodzi do IV klasy podstawówki. Ma wiele uzdolnień i pasji. Jego brat Artem ma 13 lat. Jeszcze na Ukrainie marzył o karierze piłkarskiej. Teraz gra w nogę wraz z polskimi kolegami w klubie Wawel Wirek.


Liderzy wsparcia


Ałła Sentchyna chce po wojnie wrócić na Ukrainę. Obecnie pracuje w Centrum Pomocy Migrantom, prowadzonym przez Caritas Archidiecezji Katowickiej w budynku Wydziału Teologicznego UŚ w Katowicach.
Zatrudnionych jest tam kilkadziesiąt osób, także z Ukrainy. Organizują m.in. kursy języka polskiego, świadczą fachową pomoc psychologiczną, prowadzą doradztwo zawodowe, pomagają wypełniać dokumenty. Caritas jest liderem pomocy charytatywnej dla uchodźców z Ukrainy na Śląsku. – Prowadzimy też punkt recepcyjny w seminarium w Katowicach, punkt informacyjny na dworcu PKP, dwa razy w tygodniu wydajemy żywność najbardziej potrzebującym. Tworzymy placówkę wytchnieniowo-terapeutyczną w Jaworzynce – wylicza ks. Łukasz Stawarz, dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej. – Uchodźcy z Ukrainy zwykle sami znajdują sobie pracę, sami się utrzymują i są z tego dumni. Chodzi jednak o to, żebyśmy nie zapomnieli o tej grupie, której trudniej jest sobie poradzić: seniorach, niepełnosprawnych czy matkach z dziećmi. Oni często nie są w stanie podjąć pracy. Chcemy o nich szczególnie pamiętać i dlatego potrzebujemy środków finansowych. Przygotowujemy teledysk, żeby zaprosić ludzi do wsparcia naszych działań – wyjaśnia.


Specjalnie na potrzeby tego projektu zostanie uruchomiony portal internetowy dobrodaj.pl, poprzez który będzie można dokonać szybkiej elektronicznej płatności. Jeszcze we wrześniu trafi tam także caritasowy teledysk.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.