publikacja 02.06.2022 00:00
O tym, dlaczego świadomość, że ktoś się za nich modli, jest ważna dla kleryków, opowiada alumn Mateusz Fojcik.
Nasz rozmówca jest klerykiem II roku WŚSD. Odpowiedzialny za Towarzystwo Przyjaciół Seminarium.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość
Marta Sudnik-Paluch: Towarzystwo Przyjaciół Seminarium wraca do spotkań po przerwie spowodowanej pandemią. To wyczekiwany moment?
kleryk Mateusz Fojcik: Jestem na drugim roku seminarium, więc dla mnie to będzie coś zupełnie nowego. Ale wszyscy koledzy, którzy wcześniej brali udział w spotkaniach, zgodnie mówią o ogromnej życzliwości i ładunku pozytywnej energii, który możemy jako klerycy z nich czerpać. Dlatego nie mogę się doczekać, żeby tego doświadczyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.