Wieś odważnych ludzi

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 17/2022

publikacja 28.04.2022 00:00

– Ta parafia jest trochę podobna do sanktuarium w Częstochowie – mówi jeden z mieszkańców Czernicy. – Codziennie o 21.00 kuranty na wieży wygrywają Apel, a patronką naszego kościoła jest Najświętsza Maryja Panna Królowa Polski.

Za świątynią widać Elektrownię Rybnik. Za świątynią widać Elektrownię Rybnik.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Kościół w Czernicy w gminie Gaszowice blisko Rybnika stoi w pięknym miejscu, na szczycie stromego wzgórza. – Mieszkańcy zbudowali go w podziękowaniu za ocalenie w czasie wojny. Wszystkie okoliczne miejscowości były w 1945 roku bombardowane, a w Czernicy nie został zniszczony ani jeden dom – mówi 91-letni ks. Zygfryd Strokosz z Pelplina, ale rodem z czernickiej parafii. Podczas budowy tego kościoła, w czasie najbardziej złowrogiego, stalinowskiego terroru, doszło do wydarzeń, które zaskoczyły komunistyczne władze.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.