Region. Rozmowy płacowe w Polskiej Grupie Górniczej

PAP

publikacja 10.01.2022 09:59

Możliwości finansowe Polskiej Grupy Górniczej oraz sprawa unijnej notyfikacji programu pomocy publicznej dla górnictwa to kluczowe elementy rozmów dotyczących postulatów strony społecznej - ocenia prezes PGG Tomasz Rogala, deklarując otwartość na dalsze rozmowy ze związkami.

Region. Rozmowy płacowe w Polskiej Grupie Górniczej Siedziba Polskiej Grupy Górniczej. Joanna Wyleżoł/ Radio eM

Dziś [10.01.2022] przed południem w największej górniczej spółce rozpoczną się mediacje w ramach toczącego się sporu zbiorowego. Związki domagają się rekompensaty dla załogi za przepracowane od września do grudnia weekendy i wzrostu średniego wynagrodzenia w firmie. W razie braku porozumienia zapowiadają kolejne protesty. W ubiegłym tygodniu przez 48 godzin związkowcy blokowali kolejową wysyłkę węgla z kopalń do elektrowni. Podobną, dobową blokadę przeprowadzono przed świętami.

W poniedziałkowej rozmowie z PAP szef największej górniczej spółki Tomasz Rogala podtrzymał deklarację prowadzenia dialogu ze stroną społeczną. Przypomniał przy tym, że ustalenia dotyczące wzrostu płac górników w 2022 roku znalazły się w podpisanej w maju ub. roku umowie społecznej dla górnictwa. Rogala zwrócił też uwagę, że w parlamencie trwają prace nas ustawą ustanawiającą system wsparcia dla branży; Polska zabiega o notyfikację tych rozwiązań w Komisji Europejskiej.

„Od początku jesteśmy otwarci na rozmowy ze stroną społeczną, a dzisiejsze spotkanie z udziałem mediatora w ramach sporu zbiorowego jest jednym z elementów naszej deklaracji. Rozmowy będą trudne, bo dotyczą elementu zawsze wrażliwego, jakim są wynagrodzenia, ale też odbywają się w konkretnym otoczeniu. To otoczenie to możliwości finansowe spółki, czyli kiedy i jakimi środkami będziemy dysponować, aby regulować wszystkie zobowiązania, w tym pracownicze” - powiedział Rogala.

Jak przypomniał, w maju ubiegłego roku zawarto umowę społeczną dla górnictwa, gdzie obok gwarancji zatrudnienia ustalono mechanizm indeksacji przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń począwszy od 2022 r. - w tym roku ma to być 3,8 proc. „Regulacje te są wspólne dla wszystkich sygnatariuszy umowy, czyli wszystkich spółek górniczych, które ją podpisały. Uważamy, że tam (na forum sygnatariuszy umowy - PAP) jest miejsce do ewentualnych zmian” - ocenił prezes PGG.

Za kluczową Rogala uznał notyfikację programu redukcji mocy produkcyjnych, który zakłada funkcjonowanie sektora górniczego przez najbliższe 28 lat przy zastosowaniu pomocy publicznej.

„Musimy dołożyć szczególnej staranności, aby przekonać Komisję Europejską do polskiego programu dla sektora górniczego - podobnego do tego, który przez 20 lat funkcjonował w Niemczech. Działania protestacyjne czy strajkowe w sytuacji, kiedy - mówiąc prostym językiem - musimy zyskać zgodę na subwencjonowanie działalności ze środków publicznych, nie pomagają temu procesowi” - wskazał prezes PGG.

Zaznaczył, że założenia europejskiej polityki co do neutralności klimatycznej w perspektywie roku 2050 nie uległy zmianie. „Dalej dominującym jest pogląd, że środki na górnictwo powinny być przekazywane na likwidacje i programy osłonowe dla pracowników zamykanych zakładów górniczych. Szczególnie ważnym powinno więc być poszanowanie dla bardzo dużego wyzwania, jakim jest notyfikacja programu dla górnictwa w jego obecnym kształcie” - podkreślił Tomasz Rogala.

Nawiązując do niedawnej decyzji senackiej Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu, która zarekomendowała odrzucenie w całości przyjętej już przez Sejm nowelizacji ustawy górniczej, prezes PGG ocenił, że projekt dopłat do redukcji mocy produkcyjnych i zasad funkcjonowania spółek górniczych nie znalazł zrozumienia i akceptacji wśród senatorów opozycji.

„To pokazuje, że zdecydowanie więcej uwagi i sił powinniśmy przeznaczyć na przekonywanie do programu górniczego. Przekonywanie, że dla Polski wysiłek związany z przestawieniem gospodarki na inne niż węglowe źródła energii jest nieporównywalnie większy przez chociażby szczególnie wysokie koszty uprawnień emisyjnych CO2, czy procentowo wyrażoną wielkość ilość węgla w miksie energetycznym” - powiedział prezes.

„Musimy wskazywać, iż intensyfikacja zatrudnienia w sektorze w gminach górniczych wymaga długiego czasu zmiany, aby można było nazwać ją sprawiedliwą. Publiczne przekonywanie do programu górniczego, choćby na wspomnianej komisji senackiej (…) jest dużo ważniejsze, bo jego przyjęcie jest warunkiem koniecznym dla jakichkolwiek dalszych rozmów” - dodał Tomasz Rogala.

W ocenie prezesa, zaburzenia w gospodarce wywołane pandemią koronawirusa miną, jak bywało to już w historii różnego rodzaju kryzysów, np. paliwowego. „Uważam, że dzisiejszą konkurencyjność węgla, jako źródła stabilnej energii, należy wykorzystać dla wsparcia programu dla górnictwa i jego notyfikacji” - podkreślił.

Szef PGG ocenił, że kierowana przez niego firma zrealizowała plan techniczno-ekonomiczny za ubiegły rok, wpisujący się w plan odchodzenie od węgla.

„Pamiętamy doświadczenia roku 2020, czyli pojawienie się na rynku dużej ilości tańszej energii i nagłe zmniejszenie zapotrzebowania na węgiel. Mając tę wiedzę i doświadczenia, oraz widząc w jak nieprzychylnym węglowi otoczeniu jesteśmy, powinniśmy przede wszystkim zakończyć wszystkie prace regulacyjne, warunkujące funkcjonowanie górnictwa w kształcie określonym umową społeczną” - podsumował Rogala.

W minioną środę związkowy sztab protestacyjno-strajkowy ogłosił, że jeżeli w sporze toczącym się w PGG nie dojdzie do porozumienia, 17 stycznia rozpocznie się bezterminowa blokada wysyłki węgla z kopalń spółki do elektrowni, a na 12 i 13 stycznia zapowiedziano referendum strajkowe w kopalniach. Dzień wcześniej w zakładach górniczych odbędą się masówki.

Poniedziałkowe rozmowy z udziałem mediatora mają rozpocząć się o 11.00 w katowickiej siedzibie PGG.