Klerycy WŚSD: "Chcemy, aby błogosławiony wszedł w naszą codzienność, kierując nasze myśli ku niebu"

msp

publikacja 02.12.2021 21:00

Bł. ks. Jan Macha oficjalnie ogłoszony patronem seminarium. Stało się to podczas Mszy św. w kaplicy WŚSD.

Klerycy WŚSD: "Chcemy, aby błogosławiony wszedł w naszą codzienność, kierując nasze myśli ku niebu" Obraz bł. ks. Jana Machy został umieszczony w kaplicy - wypełnił pustą ramę przygotowaną już wcześniej myślą o wizerunku męczennika. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Wprowadzając zebranych w modlitwę, ks. Marek Panek, rektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego, przypomniał, że za alumnami długa droga, na której poznawali błogosławionego. – Ksiądz Jan zadomowił się w naszej wspólnocie i w naszych sercach. U każdego inaczej, ale jest obecny. Jest dla nas wzorem, bratem, orędownikiem. To są mocne, wielkie słowa. Musimy patrzeć, by nie stały się pustymi słowami, hasłami. Musimy starać się wypełniać je treścią. Jestem głęboko przekonany, że oczekiwane przez nas ogłoszenie bł. Jana Franciszka patronem seminarium będzie ważnym, mocnym impulsem do tego, byśmy wspomniane słowa na co dzień wypełniali dobrymi treściami – mówił rektor WŚSD.

Ewangeliczna formacja

Dekret nadający seminarium bł. ks. Jana Machę za patrona odczytał ks. Krzysztof Biela, kapelan arcybiskupa. – Dnia 2 grudnia 2021 roku, w pierwsze liturgiczne wspomnienie błogosławionego Jana Franciszka Machy, prezbitera i męczennika, ogłaszam nowego błogosławionego Patronem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach oraz dzieła powołań do służby Bożej w Kościele katowickim. Akt ten jest wyrazem pragnienia i przekonania wyrażanego coraz wyraźniej już podczas procesu beatyfikacyjnego księdza Jana Machy – odczytał.

– Kontynuujemy starożytną praktykę Kościoła, która upowszechniła się w chrześcijaństwie wraz z chrztem dzieci i zachętami, aby im nadawać imiona osób świętych, męczenników. Oddawano w ten sposób dzieci pod opiekę patrona: patronus coelestis i ukazywano im wzór do naśladowania – przypomniał metropolita katowicki. – Dziś, w pierwsze liturgiczne wspomnienie, a zarazem w pierwszy czwartek miesiąca grudnia 2021 roku powierzamy błogosławionemu nasze seminarium, nie tyle jego mury i struktury, co seminaryjną społeczność, wspólnotę alumnów i przełożonych, każdego z was – dodał.

Zwracając się do zebranych kleryków, przypomniał, że najważniejszym elementem formacji dla bł. ks. Jana była „Ewangelia, którą często w swoich kazaniach cytował, komentował i wyjaśniał”. – Gdy w rocznicę dnia narodzin dla nieba bł. Jana Franciszka (2/3 grudnia 1942, a to również był pierwszy czwartek miesiąca), słuchamy słów Ewangelii, uderza jednoznaczność i ostrość wypowiedzi naszego Pana: „Nie każdy, który mi mówi: «Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie”. Nie ulega wątpliwości, że Chrystus ją pełnił jako pierwszy aż po kres, aż po Getsemani i Golgotę, aż po ostateczne „Wykonało się”. Podobnie i błogosławiony męczennik pełnił wolę Bożą, co znajduje swoje potwierdzenie w ostatnim więziennym liście, który jest jak pieczęć położona na krótkim życiu ofiarowanym Bogu i ludziom – mówił. – Bracia! Jest dla nas oczywistością, że nie wystarczy powtarzać słów ewangelii. Ten jest ewangelicznie słuchający i posłuszny, kto je przekłada w czyn. Nie mógł bł. Jan Franciszek jako trwający w postawie ciągłego słuchania nie przełożyć w czyn przykazania miłości w takich, a nie innych warunkach, bo zasadnicze polecenia Jezus wypowiada z mocą, bez ich relatywizowania, bez ograniczania ich wykonywania w zależności od okoliczności – przypomniał metropolita katowicki.

Czytaj dalej na następnej stronie

Nie tylko w ramach

Abp Wiktor Skworc rozszerzył przytoczoną przez Jezusa w Ewangelii metaforę skały o bogactwo życia nowego błogosławionego. – Lokując naszą nadzieję w Bogu, tak jak Jan Macha, budujemy na fundamencie, na skale, którą jest nasz Pan, Jezus Chrystus. Przez akt beatyfikacji bł. Jan Franciszek stał się integralną częścią tego fundamentu. A przyjmując go jako osobistego patrona, możemy wzmocnić fundament, na którym budujemy naszą przyszłość, służbę Jezusowi w Jego Kościele. Zawierzamy je Bożej Opatrzności za wstawiennictwem bł. Jana Franciszka – mówił abp W. Skworc.

Metropolita przypomniał również słowa homilii, jaką w dniu święceń kapłańskich ks. Machy wygłosił bp S. Adamski: „Ciężkie chmury zbierają się na niebie naszego życia. Kapłan musi być gotowy na wzór Mistrza życie oddać za owieczki swoje. Stuła w formie krzyża ma przypominać, żeś zdecydował się na całkowitą ofiarę w służbie Bogu i bliźnim. «Zbliża się godzina, że każdy kto was zabije, mniemać będzie, że przysługę wyświadcza Bogu. Smucić się będziecie, ale smutek wasz w radość się zamieni»”. – Bracia! I na niebie naszego życia zbierają się chmury. Zauważalne analogie mobilizują nas do szczególnej modlitwy o pokój. I niech nam ta intencja dziś towarzyszy, bo z całą pewnością towarzyszyła Błogosławionemu – przecież każdy żyjący sytuacji wojny woła o pokój. Przywołujmy jego wstawiennictwa w tej intencji i w intencji przebaczenia i pojednania – podkreślił.

Metropolita wyraził również radość z dokonanej beatyfikacji. – Z wielu stron napływają informacje zwrotne, nadchodzą podziękowania i życzenia. Niedawno otrzymałem list od pewnej pani, która pisze: „Najserdeczniej życzę, by życie i męczeństwo księdza Jana Machy przyniosły obfite dary, by każdy neoprezbiter, którego wyświęci Kościół katolicki, a który będzie absolwentem seminarium im. ks. Jana Machy, idąc za przykładem jego kapłańskiego życia stawał się jak on autentycznym alter Christus”. Słowa tego fragmentu listu z Poznania czynię swoimi. Modlę się i życzę, aby każdy neoprezbiter, którego wyświęci arcybiskup katowicki, naśladując bł. Jana Franciszka, stawał się autentycznym alter Christus, pasterzem dającym życie za owce w czasach pokoju i wojny – mówił abp Wiktor Skworc.

– W jednej ze swoich homilii powiedział on takie słowa: „Myśl o niebie, gdy wstajesz ze snu, gdy kładziesz się do łóżka; myśl o niebie, gdy klękasz do pacierza, gdy siadasz do posiłku. Myśl o niebie, gdy ci wesoło na duszy, byś w weselu nie przebrał miary; myśl o niebie, gdy gniecie cię smutek i trwoga, byś nie stracił cierpliwości i nie zapomniał, że czuwa nad tobą Bóg”. Chcemy więc, aby ten śląski kapłan stał się naszym przewodnikiem w drodze do nieba. Niech będzie dla nas wzorem wierności Bogu, otwartości na ludzi, dostrzegania w nich Chrystusa i niesienia bezinteresownej pomocy. Pragniemy, aby błogosławiony ks. Jan nie pozostał tylko w ramie, w naszej kaplicy, lecz aby wszedł w naszą codzienność, kierując nasze myśli ku niebu – mówił przedstawiciel alumnów.

Warto dodać, że w piątek podczas apelu jasnogórskiego obecni będą dwaj alumni i postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Damian Bednarski, którzy dadzą świadectwo o błogosławionym.