Parafia z dramatem

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 42/2021

publikacja 21.10.2021 00:00

Do więzienia w Rawiczu trafili 70 lat temu dwaj salwatorianie z placówki w Mikołowie: ksiądz Marek i brat Benedykt. Benedykt jako kalifaktor roznosił jedzenie po celach. Władze obiecały mu lepsze traktowanie i skrócenie kary, jeśli… uderzy ks. Marka. Brat wszedł więc do celi kapłana i zrobił coś, co do dziś przejmuje dreszczem.

Budynek dawnego gimnazjum. Budynek dawnego gimnazjum.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Nawet w Mikołowie mało kto wie, jak fascynująca jest historia tutejszej parafii salwatorianów. Niewielu słyszało choćby o prowincjale, czyli przełożonym polskiej prowincji tego zgromadzenia, który przez siedem lat ukrywał się przed komunistycznymi władzami. Jedną z jego kryjówek była piwnica mikołowskich sióstr boromeuszek.

Mikołów obchodzi 70-lecie utworzenia parafii NMP Matki Zbawiciela oraz 90. rocznicę przybycia salwatorianów do miasta.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.