Knurów. Feliksówka - relaks z historią w tle

msp

publikacja 01.05.2021 13:00

Na terenie najstarszej dzielnicy miasta - w Krywałdzie - znajduje się miejsce, które zyskało nowy blask dzięki wsparciu finansowemu Caritas Laudato Si'.

Knurów. Feliksówka - relaks z historią w tle W tym miejscu zainscenizowano dawną poplebiscytową granicę pomiędzy Górnym Śląskiem a Niemcami. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

W Knurowie przebiegała granica polsko-niemiecka, wyznaczona w 1921 roku. Ten fakt przypomina wyjątkowy punkt spotkań m.in. harcerzy - Feliksówka. „W dniu objęcia Śląska przez Polskę 15 czerwca 1922 roku został założony w Knurowie komisariat straży granicznej i z braku mieszkań placówka w Knurowie została początkowo umieszczona w ochronce. Komisariat znajdował się w restauracji Bobka Izydora przy ul. Rybnickiej. Wtedy w Knurowie stał jeszcze oddział wojska angielskiego, więc tutaj na pograniczu toczyła się w tym czasie wojna partyzancka. Z granicy często padały strzały. Zbrojne bandy niemieckie usiłowały nieraz wtargnąć na teren Polski, a Anglikom skradziono karabin maszynowy”, to cytat, który wita odwiedzających. – Granica była wyznaczona momentami bardzo prowizorycznie, między polami, komuś przechodziła przez plac, więc czasem, żeby ją wyznaczyć stawiano nawet prowizoryczne wiechy ze słomy. Tutaj, może 250 metrów dalej, padły 1 września 1939 roku pierwsze strzały. Zginął wtedy Feliks Michalski, uczestnik III powstania śląskiego, dowódca 1. kompanii II batalionu Ochotniczych Oddziałów Powstańczych. To właśnie stąd nazwa Feliksówka – tłumaczy inicjator przedsięwzięcia ks. Piotr Larysz, katecheta stały i duszpasterz harcerzy archidiecezji katowickiej.

Więcej o historycznych tropach i wyjątkowych instalacjach przyrodniczych, jakie powstają w tym miejscu, piszemy w numerze 17 "Gościa Katowickiego".

Zapraszamy także do galerii zdjęć.