Wielka historia, edukacja ekologiczna, literatura i po prostu relaks – czy da się to połączyć? Feliksówka to najlepszy dowód na to, że tak.
▲ – To miejsce powstało dzięki ofiarności mieszkańców – mówią zgodnie (od prawej) Witold Sobczak, ks. Piotr Larysz, Marcin Bojda, Tomasz Pyka i Marek Mnich.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość
Krywałd to jedna z najstarszych dzielnic Knurowa. To tutaj nieco schowana za budynkiem szkoły znajduje się Feliksówka. – Rok temu to wyglądało tak – ks. Piotr Larysz, katecheta stały, duszpasterz harcerzy archidiecezji katowickiej, zatacza ręką koło i wskazuje na las. – Był sadzony przed wojną.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.