Był legendą śląskiego seminarium, wykładowcą fonetyki pastoralnej i homiletyki, człowiekiem wielkiej energii i poczucia humoru. Losami jego rodziny był inspirowany film Kazimierza Kutza „Sól ziemi czarnej”. Ks. Władysław Basista (na zdjęciu) zmarł 16 kwietnia w Katowicach w 67. roku kapłaństwa. Przeżył 93 lata.
Urodził się w 1928 r. w Niedobczycach, dzisiejszej dzielnicy Rybnika. Jego ojciec i stryj byli powstańcami śląskimi. Już jako 17-latek założył w Niedobczycach zlewnię mleka i był jej kierownikiem. Wybrał kapłaństwo i wstąpił do śląskiego seminarium. Święcenia przyjął w 1954 roku.
Skończył studia homiletyczne, fonetyczne, pedagogiczne i filologii polskiej. Był wykładowcą w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym i Wyższym Seminarium Duchownym oo. Franciszkanów w Panewnikach. Wykształcił ponad 2 tys. kapłanów. Od 1979 r. kierował też Poradnią Logopedyczną w Katowicach przy ul. Poniatowskiego.
Na emeryturze mieszkał i pomagał w parafii św. Józefa w Katowicach-Załężu. Miał wielkie poczucie humoru i ogromną energię. Nawet w podeszłym wieku jeździł pracować na zastępstwach wakacyjnych na parafii w Szwajcarii. Na kilka dni przed śmiercią zamieszkał w Domu św. Józefa w Katowicach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.