Węgiel i pierniczki

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 50/2020

publikacja 10.12.2020 00:00

Wędka zamiast ryby, podawanie dobra dalej i tworzenie sieci rodzin – to zasady, jakimi w swojej działalności kieruje się Stowarzyszenie św. Filipa Nereusza.

▲	Zimowe aktywności podopiecznych organizacji. ▲ Zimowe aktywności podopiecznych organizacji.
archiwum Stowarzyszenia św. Filipa Nereusza

Pomagają rodzinom zranionym. – To określenie jest ważne, ponieważ dzięki niemu w naszych głowach pojawiają się skojarzenia, które warunkują pozytywne nastawienie. Staramy się nieść pomoc kompleksowo – wyjaśnia Alina Szulirz, przewodnicząca stowarzyszenia.

Kiedy trafiają do nich ludzie z prośbą o pomoc, przede wszystkim starają się zdiagnozować, co jest najbardziej potrzebne do tego, by stanęli na własnych nogach. – Może to być wsparcie duchowe oferowane przez księdza, ale i rozmowa z terapeutą. Czasem opał na zimę, pomoc w napisaniu pisma do urzędu czy w zdalnym uczeniu dzieci – a czasem zwykłe wysłuchanie. Wiadomo, że zgłaszający się są bardzo różni. Od razu zachęcamy do podjęcia działań, by sami zrobili coś dobrego dla innych. To bardzo ważne, daje poczucie sensu. „Podaj dalej” to jedna z naszych podstawowych zasad – zaznacza A. Szulirz.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.