Zmarły po ciężkim przebiegu covid-19 ks. Andrzej Trzeciak pożegnany

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

publikacja 04.12.2020 19:08

52-letni ks. Andrzej Trzeciak, który zmarł po ciężkim przebiegu covid-19, został pochowany na cmentarzu w Adamowicach pod Rybnikiem.

Zmarły po ciężkim przebiegu covid-19 ks. Andrzej Trzeciak pożegnany Pogrzeb ks. Andrzeja Trzeciaka. Nad trumną jego kolega rocznikowy - biskup Adam Wodarczyk. Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Ksiądz Andrzej Trzeciak, proboszcz z Adamowic, od początku listopada ciężko przechodził covid-19. Zdawało się jednak, że najgorsze za nim i że już wychodzi z choroby, kiedy jego stan niespodziewanie znów się pogorszył. Zmarł 1 grudnia w szpitalu w Rybniku.

Na pogrzeb 52-letniego księdza przyjechali do Adamowic jego rodzice i brat. Arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, który przewodniczył Mszy św. pogrzebowej, złożył im w imieniu własnym i arcybiskupa seniora Damian Zimonia wyrazy współczucia. Jednocześnie podziękował też rodzicom za wychowanie syna, który służył Kościołowi katowickiemu.

Do zobaczenia!

- Księdzu Andrzejowi mówimy „Do zobaczenia!”. Jesteśmy na drodze naszego pielgrzymowania, prędzej czy później nadejdzie kres i przejdziemy na drugą stronę życia, gdzie nas czeka dom Ojca. Bóg, który jest miłością, nie daje nam rzeczy. Rzeczy są ważne na ziemi, gromadzimy je po to, żeby je potem wszystkie zostawić. Pan Bóg daje Siebie. I to jest największa nagroda. Wierzymy, że ks. Andrzej tę nagrodę otrzymał – mówił abp Skworc.

Zmarły po ciężkim przebiegu covid-19 ks. Andrzej Trzeciak pożegnany   Ks. Andrzej Trzeciak. Archidiecezja katowicka

Część uczestników tego pożegnania stała na zewnątrz. Wielu nie udało się przyjechać z powodu panującej pandemii. M.in. koledzy rocznikowi ks. Andrzeja zamierzają jeszcze razem spotkać się nad jego grobem.

Jednym z tych kolegów rocznikowych jest biskup pomocniczy Adam Wodarczyk, który wygłosił na pogrzebie homilię. Wspominał, że ks. Andrzej był w życiu kapłańskim konsekwentny, dyspozycyjny, pokorny i skromny. Służył Bogu i bliźnim. - To był jego sposób czuwania w oczekiwaniu na przyjście Pana - powiedział. - W czasach, kiedy nieraz źle mówi się o kapłanach, świadectwo życia księdza Andrzeja zdaje się temu przeczyć i pozostawiać dobry ślad w naszych sercach – dodał.

Poprosił zebranych o modlitwę za niego. Przypomniał też jego hasło prymicyjne z Ewangelii św. Jana, które ks. Andrzej powtórzył również na obrazkach na 25. rocznicę święceń: „Ten który mnie posłał, jest ze Mną. Nie pozostawił Mnie samego”.

Modlitwa o dziecko

Ks. Andrzej Trzeciak przez cztery ostatnie lata był proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów w Adamowicach. - Założył w parafii kilka grup, które prężnie działały, m.in. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Wcześniej żadnej grupy młodzieżowej w parafii nie było, on nas wszystkich zgromadził – powiedziała nam obecna na pogrzebie młoda dziewczyna.

- Założył też grupę świętego Franciszka, która poza swoimi spotkaniami dbała o zieleń wokół kościoła. Bardzo tym się cieszył – dodał jeden z mężczyzn.

Jedna z kobiet podeszła po pogrzebie do dziennikarza „Gościa”, żeby opowiedzieć o tym, jak ks. Trzeciak przed czterema laty był u nich po raz pierwszy na kolędzie. - Syn z synową mówili mu na tej kolędzie, że już siedem lat czekają na dzieciątko. Powiedzieli mu: „Prosiliby my księdza, żeby porzykoł” [pomodlił się - po śląsku]. On na to: „Ja, ja, porzykom!”. Ta kolęda była krótko po świętach, a już 17 października się nam wnuczka urodziła. Nazywa się Marcelinka i ma już 3 latka - powiedziała.

Parafianie wspominali, że charakterystyczna dla ks. Trzeciaka była życzliwość okazywana ludziom; zagadywał do nich z uśmiechem, emanował radością i spokojem. - W naszej parafii nauczył się też gwary. Umiał zażartować. Odbieramy go przede wszystkim jako bardzo pobożnego księdza. Głosił kazania bardzo treściwe i przemawiające do człowieka – mówili nam.

Więcej o ks. Trzeciaku - na następnej stronie

Zobacz galerię zdjęć z pogrzebu

Ks. Andrzej Trzeciak urodził się 22 maja 1968 roku w Katowicach w rodzinie Stanisława i Anny z domu Miśtura. Ojciec pracował w hucie Baildon jako hartownik, matka w Instytucie Gospodarki Materiałowej. Rodzina była bardzo religijna, rodzice pomagali przy kościele. Miał młodszego brata Dariusza. Ochrzczony został 9 czerwca 1968 roku w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. Był ministrantem.

Po ukończeniu Szkoły Podstawowej nr 15 w Katowicach wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Markowicach. Świadectwo maturalne otrzymał w 1987 roku. W tym czasie rodzina przeprowadziła się na Osiedle Witosa i zamieszkała na terenie nowo powstałej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i świętego Herberta w Katowicach.

Myśl o wstąpieniu do seminarium towarzyszyła mu od ósmej klasy. Prosząc o przyjęcie do seminarium napisał „w powołaniu kapłańskim i służbie Bogu i bliźnim widzę cel swojego życia”. Zaraz po maturze rozpoczął studia i formację w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach.

Podczas wakacji kleryckich brał udział w rekolekcjach oazowych jako animator grupy, w rekolekcjach dla ministrantów i Dzieci Maryi oraz pomagał przy budowie kościoła parafialnego. Staż katechetyczny odbył w parafii Świętego Michała Archanioła w Siemianowicach Śląskich-Michałkowicach. Pracę magisterską napisał pod kierunkiem biskupa Gerarda Bernackiego na temat „Rodzina wspólnotą miłości w świetle Adhortacji Apostolskiej Jana Pawła II – Familiaris consortio”. Na staż duszpasterski został skierowany do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Woszczycach.

Święcenia prezbiteratu otrzymał 14 maja 1994 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach z rąk arcybiskupa Damiana Zimonia. Po święceniach zastępował wikariusza w parafii Matki Bożej Różańcowej w Świętochłowicach-Chropaczowie i prowadził rekolekcje Dzieci Maryi.

Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w parafii Świętego Herberta w Wodzisławiu Śląskim (1994-1997). Następnie pracował w parafiach: Świętego Antoniego z Padwy w Katowicach-Dąbrówce Małej (1997-2000), Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela w Rudzie Śląskiej-Goduli (2000-2003), Świętego Stanisława Kostki w Katowicach-Giszowcu (2003-2006), Ducha Świętego w Siemianowicach Śląskich-Bytkowie (2006-2010), Świętego Wojciecha w Radzionkowie (2010-2015), Świętego Jerzego w Goczałkowicach-Zdroju (2015-2016).

W październiku 2016 roku został mianowany administratorem, a rok później proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów w Adamowicach. Był wicedziekanem i duszpasterzem nauczycieli w dekanacie Pogrzebień. Jesienią zachorował na COVID-19 i w ciężkim stanie trafił do szpitala w Rybniku-Orzepowicach.

Zmarł 1 grudnia w 53. roku życia i w 27. roku kapłaństwa. Jego pogrzeb odbył się 4 grudnia w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów w Adamowicach.

Zobacz galerię zdjęć z pogrzebu