– Mamy wpływ na ostateczny bilans naszego życia – podkreślił abp Wiktor Skworc w odpustowej homilii w katowickiej katedrze.
▲ Część wiernych łączyła się ze zgromadzonymi w świątyni poprzez transmisję radiową i internetową.
Henryk Przodziono / Foto Gość
Metropolita katowicki zaznaczył, że w ostatecznym rozrachunku chodzi o miłość. Przypomniał, że przeżywane święto podejmuje tematykę rzeczy ostatecznych, m.in. kwestię sądu Boga nad światem. Zgodnie z przesłaniem Ewangelii, człowiek będzie sądzony z konkretnych czynów miłości. – Chodzi o czyny podtrzymujące życie, które potrzebuje pokarmu i napoju, dachu nad głową i ciepłego kąta – wyliczał.
Na sądzie będą liczyły się tylko fakty: działanie na rzecz bliźniego, bądź zaniechanie takiego działania. – Liczył będzie się gest wyciągniętej i darującej ręki, ale nie ukryje się gest ręki zaciśniętej, ręki zagarniającej ku sobie, czy ręki zwiniętej w pięść, wycelowanej w twarz potrzebującego.
Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.