Oblacki urok

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 40/2020

publikacja 01.10.2020 07:17

Pisali z drogi do innych młodych, żeby dołączali do ekipy. Warunki były dwa – maszerowanie tempem grupy i… przywiezienie czegoś do jedzenia. Niniwa Team wrócił z pełnej śmiechu, modlitwy i śpiewu wyprawy Głównym Szlakiem Beskidzkim.

Na Haliczu w Bieszczadach. Na Haliczu w Bieszczadach.
Wojciech Fokczyński

W 20 dni młodzi z oblackiego duszpasterstwa młodzieży Niniwa pokonali 512 km ze śląskiego Ustronia do Wołosatego w Bieszczadach. Dźwigali plecaki, namioty, gitarę i ukulele.

Ekipa była ogólnopolska, ale większość tej twardej młodzieży pochodzi z archidiecezji katowickiej. To ludzie związani głównie z duszpasterstwami akademickimi z Katowic.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.