Las na wyciągnięcie ręki

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 32/2020

publikacja 06.08.2020 00:00

Jest o niemal 200 ha większy niż Central Park – duma nowojorczyków. Odwiedzający go mogą odpocząć na łonie natury, przejechać się kolejką linową czy podziwiać rzeźby.

◄	Staw Hutnik to jeden z tutejszych akwenów – można na nim obserwować nie tylko łabędzie czy kaczki, ale też np. perkozy czy mewy śmieszki. ◄ Staw Hutnik to jeden z tutejszych akwenów – można na nim obserwować nie tylko łabędzie czy kaczki, ale też np. perkozy czy mewy śmieszki.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Park Śląski przyciąga spacerowiczów, rowerzystów i amatorów uprawiania sportów na wolnym powietrzu. Nie ma się czemu dziwić, skoro 250 ha to tereny leśne, które pozwalają na chwilę zapomnieć, że znajdujemy się w samym sercu aglomeracji. Do parku najlepiej przyjechać tramwajem – niestety liczba miejsc parkingowych od lat jest jego bolączką.

Mimo wszystko warto wybrać się w to wyjątkowe miejsce, które obecnie przechodzi metamorfozę (trwające inwestycje to m.in. nowe alejki, regulacja gospodarki wodnej czy nowy kształt Ogrodu Japońskiego, właściwie nigdy nie ukończonego zakątka parku).

Decyzja o powstaniu tego miejsca zapadła w 1950 roku. Głównym inicjatorem był gen. Jerzy Ziętek. Wybrano teren, którego ponad 75 proc. powierzchni stanowiły nieużytki rolnicze, biedaszyby, bagna i hałdy. Realizacja inwestycji rozpoczęła się rok później i opierała się w głównej mierze na czynie społecznym.

W obrębie Parku Śląskiego znajdują się: Legendia – Śląskie Wesołe Miasteczko, Śląski Ogród Zoologiczny, Stadion Śląski, Górnośląski Park Etnograficzny oraz Planetarium im. Mikołaja Kopernika.

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.