Proszę zdezynfekować folię

Agnieszka Huf

|

Gość Katowicki 26/2020

publikacja 25.06.2020 05:47

Kaplica matki i dziecka, boczna nawa, salka przy kościele. Dwa krzesła albo klęcznik – koniecznie w odpowiedniej odległości. Jak wygląda spowiedź w czasie pandemii?

Konfesjonał w bazylice św. Antoniego w Rybniku w czerwcu 2020 roku. Konfesjonał w bazylice św. Antoniego w Rybniku w czerwcu 2020 roku.
Agnieszka Huf /Foto Gość

Ojciec Anny zmarł kilka tygodni temu. Do spowiedzi przed jego pogrzebem przystąpiła w salce katechetycznej. – Nigdy wcześniej nie spowiadałam się, siedząc naprzeciwko księdza. Nie było to dla mnie łatwe doświadczenie, czułam się… obnażona – Anna długo szuka właściwego słowa. Dla Mariusza z kolei spowiadanie się poza konfesjonałem jest od kilku lat czymś zupełnie naturalnym. – Jest czas na rozmowę, nie ma presji kolejki, która powoduje, że wyznanie zamienia się w szybkie wyliczenie grzechów, a kapłan ma niewiele czasu na wygłoszenie nauki.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.