Na razie nieco niepewne, zbite w ciasną grupkę poznają otoczenie. Niebawem mogą stać się główną atrakcją zoo.
▲ W stadzie jest większość samców. Dlatego, by wyrównać proporcje, planowane są już kolejne transporty pingwinów.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość
Mowa o pingwinach, które do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego wróciły po 43 latach. Niestety, zwiedzający nie mogą na razie zobaczyć nowych lokatorów – jest dla nich za zimno. Ten gatunek w naturalnym środowisku żyje u zachodnich wybrzeży Ameryki Południowej, w okolicach Chile i Peru. Dlatego na wybiegu pingwiny pojawią się, gdy temperatura w dzień i w nocy nie będzie spadać poniżej 10 st. Celsjusza.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.