Chrześcijanin na dwóch nogach

Agnieszka Huf

|

Gość Katowicki 8/2020

publikacja 20.02.2020 00:00

Kamienica przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie w Katowicach nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na pierwszym piętrze przestronne mieszkanie – jasne pokoje, wygodne fotele, stoły zachęcające, by wokół nich usiąść i rozmawiać. To właśnie tu znajdują bezpieczne miejsce osoby zmagające się z depresją, lękami czy innymi kryzysami.

▲	Ks. dr Krzysztof Matuszewski i dr Marcin Moroń, część ekipy tworzącej Przystań. ▲ Ks. dr Krzysztof Matuszewski i dr Marcin Moroń, część ekipy tworzącej Przystań.
Agnieszka Huf /Foto Gość

Niektórzy przychodzą prosto z ulicy, zaintrygowani szyldem. Inni trafiają z konfesjonału, zachęceni przez spowiednika do poszukania profesjonalnej pomocy. Jeszcze inni od dawna zmagają się z problemami, ale boją się, że przypadkowy psycholog będzie ingerował w ich światopogląd, czy wręcz odradzał chodzenie do kościoła. Tutaj nie muszą się obawiać – w misji ośrodka czytają przecież: „Naszą posługę opieramy na chrześcijańskim rozumieniu człowieka, którego chcemy wspierać w jego całościowym rozwoju – psychicznym, duchowym i społecznym”.

– Wiele osób przy pierwszej rozmowie podkreśla, jak ważne jest dla nich, że trafili do chrześcijańskiego ośrodka, gdzie mogą czuć się bezpiecznie – mówi dr Ida Szwed, psycholog i psychoterapeuta, jedna z sześciu osób tworzących zespół Przystani. Na jego czele stoi ks. dr Krzysztof Matuszewski, który również ukończył studia psychologiczne i zdobył uprawnienia psychoterapeuty.

Łaska i natura

Choć poradnią kieruje kapłan, a wśród specjalistów można znaleźć osoby posługujące w ruchach kościelnych, Przystań nie jest przestrzenią kierownictwa duchowego czy sprawowania sakramentów. Uzyskać tu można profesjonalną pomoc psychologiczną – konsultację, diagnozę, psychoterapię indywidualną czy terapię rodzin.

– W pomocy psychologicznej osobom religijnym często poruszamy się między dwiema skrajnościami – tłumaczy ks. Matuszewski. – Jedną jest psychologizacja rzeczywistości, czyli myślenie o człowieku bez uwzględnienia sfery duchowej. A druga to jej przeciwieństwo, które można określić jako „spirytualizację”: tłumaczenie wszystkiego tylko w kategoriach duchowych, tylko wolą Bożą czy działaniem złego ducha. Każda taka skrajność to uproszczenie i przejaw nieuporządkowania. Jakbyśmy zapomnieli, że Bóg dał nam naturę, która ma swoje określone prawa. Mówię nieraz, że kiedy masz 41 stopni gorączki, to nie czas na adorację, ale moment, by położyć się do łóżka i wziąć leki. W przypadku zdrowia fizycznego to zrozumiałe, ale w obrębie zdrowia psychicznego nieraz zaczynamy kombinować, np. myląc poważną chorobę, jaką jest depresja, ze zniewoleniem demonicznym albo idąc w drugą skrajność – mówiąc, że to lenistwo i niechęć do roboty.

– Łaska buduje na naturze, więc poznanie natury ludzkiej i współpraca z łaską Bożą to dwie nogi, na których powinien poruszać się chrześcijanin. Skakanie na jednej jest nie tylko nieefektywne, ale prowadzi do kontuzji – dodaje dr Marcin Moroń.

Magicznej różdżki brak

Psychologia nie jest zagrożeniem dla życia duchowego, przeciwnie: jest w służbie duchowości. Dojrzała osobowość sprzyja dojrzałej duchowości – tłumaczą specjaliści i dodają, że nikt z nich nie posiada czarodziejskiej różdżki rozwiązującej problemy, a praca nad zmianą nieraz wymaga długiego i cierpliwego wysiłku. – Pomoc psychologiczna to szansa, żeby popatrzeć z drugim człowiekiem na różne sytuacje, które dzieją się w naszym życiu, wiedząc, że ta osoba trochę więcej patrzyła i widzi więcej. Ale to jest zawsze wspólne szukanie! Psycholog nie ma gotowej recepty na szczęście – tłumaczy dr Moroń.

Dr Szwed podkreśla rolę poradnictwa psychologicznego. – Samo nazwanie tego, co przeżywamy, jest już uwalniające. Zdarza się, że wystarczy usłyszeć od kogoś innego, że może nam być przykro, gdy np. jesteśmy krytykowani, albo że możemy mieć trudności w odnalezieniu się na przykład na spotkaniu rodzinnym. Bo do tej pory nie mogliśmy mieć zgody dla pojawiających się uczuć, na to, że w nich samych nie ma nic złego.

Nie tylko po poradę

Poradnia działa od poniedziałku do piątku. Aby uzyskać pomoc, należy zgłosić się osobiście lub telefonicznie pod numerem 519 546 197 od godz. 14.00 do 19.00. Zainteresowanie ośrodkiem jest duże, stąd na wizytę trzeba poczekać nawet kilka tygodni, specjaliści zapewniają jednak, że w pilnych przypadkach udaje się ustalić szybszy termin konsultacji. Za poradę składa się darowiznę w sekretariacie poradni, natomiast jeśli zapadnie decyzja o długoterminowej psychoterapii, zawierany jest kontrakt terapeutyczny, w którym ustalona jest konkretna stawka. W najbliższym czasie zespół poszerzy się o kolejnych psychologów, w planach jest także nawiązanie współpracy z lekarzami psychiatrami. A już 7 marca odbędzie się pierwszy z cyklu warsztatów „Zrozumieć emocje” skierowanych do liderów pracujących z młodzieżą i dorosłymi. Wszystkie szczegóły dotyczące działania poradni można znaleźć na stronie www.przystan.katowice.pl.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.