Każdy bezdomny i biedny usiadł na miejscu oznaczonym wizytówką z jego nazwiskiem. Wszystkim pyszne potrawy podawali kelnerzy.
90 wolontariuszy wybrało służbę, choć mogło witać Nowy Rok na tysiąc innych sposobów.
Katarzyna Mańka
Tymi kelnerami byli wolontariusze – ludzie, którzy mogliby spędzić sylwestra na tysiąc różnych sposobów, ale wybrali ten jeden: służbę ubogim i bezdomnym.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.