GOSC.PL
publikacja 03.12.2019 22:45
Arcybiskup Wiktor Skworc przewodniczył Mszy św. w katowickim areszcie śledczym. W Eucharystii uczestniczyła rodzina Sługi Bożego oraz zarząd aresztu.
Homilię wygłosił ks. Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy (trzeci od prawej).
Marcin Głąbik
77 lat po wykonaniu wyroku, do którego doszło właśnie w tym miejscu, wiemy już na pewno, że ks. Jan Macha zginął za wiarę i że wkrótce wspominać będziemy go w kalendarzu liturgicznym jako błogosławionego Kościoła. Są więc powody do radości i wdzięczności, o czym wspomniał we wprowadzeniu do liturgii metropolita katowicki.
Adwentowa czujność
W wygłoszonej homilii ks. Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnym ks. Jana Machy., nawiązując do przeżywanego okresu liturgicznego, podkreślił, że ks. Jan Macha przez całe swoje krótkie życie „był człowiekiem adwentu!” - Jan Macha czuwał. Ta czujność wyrażała się już od młodości w nadzwyczajnej wrażliwości na biedę i potrzeby innych - zauważył.
Doświadczyli tego zarówno koledzy rocznikowi w seminarium, jak i wierni na parafii św. Józefa w Rudzie Śląskiej, gdzie duszpasterzował po święceniach i gdzie rozwinął ożywioną działalność charytatywną wśród polskich rodzin, dotkniętych skutkami hitlerowskiej okupacji.
Adwentowa czujność w sposób szczególny objawiła się podczas uwięzienia i oczekiwania na wykonanie wyroku - podkreślił ks. Bednarski. W zacytowanym ostatnim liście śląskiego kapłana, napisanym na krótko przed śmiercią, wybrzmiało świadectwo wiary i zawierzenia młodego kapłana: - „Idę przed Wszechmogącego Sędziego, który mnie teraz osądzi. Mam nadzieję, że mnie przyjmie. Moim życzeniem było pracować dla Niego, ale nie było mi to dane”.
Odważna decyzja
W imieniu rodziny i wszystkich uczestników Eucharystii przemówił siostrzeniec ks. Machy, Kazimierz Trojan. - My wszyscy cieszymy się z wiadomości przekazanej nam przez ks. Arcybiskupa, że nasz Hanik dostąpi chwały ołtarzy. Słów brakuje, by wyrazić naszą wdzięczność, za wysiłek, by postać ks. Jana ukazać w prawdzie.
Siostrzeniec śląskiego męczennika przypomniał, że nie było łatwym zadaniem poddanie osoby ks. Machy przemyśleniom i ponownej weryfikacji historycznej ze względu na stereotypowe opinie, które jeszcze 7 lat temu funkcjonowały w społeczeństwie. Podkreślano wówczas przede wszystkim aspekt polityczny i konspiracyjny jego działalności.
Dziś dzięki przeprowadzonemu procesowi i ostatecznej decyzji potwierdzającej męczeński charakter jego śmierci nikt nie może mieć wątpliwości, że "czujność" ks. Jana Machy, o której była mowa w homilii, rzeczywiście doprowadziła go do świętości.
- Przed nam nami kwestie czysto formalne, czyli ustalenie miejsca i daty beatyfikacji. W przeciągu najbliższych kilku tygodni wszystko będzie jasne - zapewniał abp Skworc. Archidiecezja katowicka będzie starała się, aby beatyfikacja odbyła się w Katowicach.