Rybnik. Otworzą nową ogrzewalnię dla bezdomnych

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

publikacja 12.11.2019 16:59

W dużych śląskich miastach przybywa bezdomnych. Wielu z nich żebrze pod sklepami. Urzędnicy w Rybniku apelują, żeby nie dawać im pieniędzy. Jednocześnie chcą im lepiej pomagać.

Rybnik. Otworzą nową ogrzewalnię dla bezdomnych Piotr Masłowski, Edyta Wąsowicz, Piotr Kuczera i Arkadiusz Kaczmarczyk na spotkaniu z dziennikarzami w sprawie bezdomnych. Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Bezdomnych przybywa i, co więcej, wśród bezdomnych przybywa ludzi stosunkowo młodych. Są wśród nich ludzie, którzy wyjechali wcześniej za pracą na Zachód - do Anglii, Irlandii, Holandii - lecz nie poradzili tam sobie. Wrócili, borykając się z uzależnieniem od alkoholu czy narkotyków, co z czasem doprowadziło ich do bezdomności. Wśród nich więcej jest mężczyzn.

- Obserwujemy zjawisko, że coraz więcej młodych osób wracających z zagranicy wpada w ten problem - mówi Edyta Wąsowicz Mateusz Kornas /Radio eM

Bezdomni, którzy piją i korzystają ze środków odurzających, bywają uciążliwi dla pozostałych rybniczan. Straż Miejska codziennie musi podejmować interwencje na parkingu w centrum miasta, gdzie bezdomni nagabują kierowców.

Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku, apeluje, żeby w takich sytuacjach nie dawać bezdomnym pieniędzy. - Wręczamy takim osobom pieniądze, a one najczęściej kupują za nie alkohol. Istnieje proste hasło: pomagaj skutecznie. Doraźna pomoc finansowa nadal zostaje na ulicy - powiedział.

Po zebraniu odpowiedniej kwoty na parkingu, bezdomni natychmiast wchodzą do sklepu „Koniaczek” przy ul. Miejskiej. W związku z tym już rozpoczęła się procedura odebrania temu sklepowi koncesji na sprzedaż alkoholu. Strażnicy Miejscy twierdzą, że zebrali dowody na to, że w sklepie sprzedawano alkohol osobom nietrzeźwym.

- Mam nadzieję, że to będzie sygnał też dla innych właścicieli lokali sprzedających alkohol osobom nietrzeźwym. Jeżeli rozmowy z właścicielem nie skutkują, to będziemy zabierać pozwolenie - zapowiada Arkadiusz Kaczmarczyk, komendant Straży Miejskiej w Rybniku.

Straż Miejska zawnioskowała o odebranie koncesji na alkohol jednemu z lokali. Mówi o tym Arkadiusz Kaczmarczyk, komendant Straży Miejskiej w Rybniku. Mateusz Kornas /Radio eM

Zapytaliśmy specjalistów, jak w takim razie pomagać, skoro nie powinniśmy wręczać bezdomnym pieniędzy. Czy można im podarować żywność? - Jak najbardziej. Każdemu człowiekowi trzeba pomóc, można więc bezdomnego nakarmić. Warto jednak też powiedzieć mu: "Słuchaj, w Ośrodku Pomocy Społecznej masz możliwość uzyskania pomocy, zgłoś się tam!". Nikogo nie zostawimy bez pomocy - mówi Edyta Wąsowicz, kierownik zespołu ds. bezdomności w Ośrodku Pomocy Społecznej w Rybniku.

Jak taka pomoc wygląda? W ośrodku pomocy społecznej pracuje m.in. streetworker Dariusz Piotrowski, który codziennie rozmawia z bezdomnymi w pustostanach czy w lasach, w których mieszkają. Mobilizuje ich do walki z nałogiem. Te rozmowy nieraz przynoszą sukces. Dzięki nim do noclegowni przyszedł pan Krzysztof, który przez kilkanaście lat mieszkał w namiocie w zagajniku za blokami przy ul. Kolejowej w Rybniku. - Kiedy rozmawialiśmy z nim razem z pracownikiem socjalnym, w jego oczach widzieliśmy, że już ma dość takiego życia. Obecnie mieszka w schronisku, pomaga w pracach remontowych, korzysta ze stałych wizyt lekarskich. Jest świetnym, pozytywnym przykładem wychodzenia z bezdomności - mówi D. Piotrowski.

Dzisiaj Rybnik współpracuje z trzema schroniskami dla bezdomnych. Nie wszyscy potrzebujący chcą jednak korzystać ze schronisk, bo trzeba w nich zachować trzeźwość i przestrzegać regulaminu. Tych, którzy nie dają się przekonać do pójścia do schroniska, też nie można zostawić bez pomocy.

Prezydent Rybnika Piotr Kuczera zapowiedział 12 listopada, że w przyszłym roku Rybnik otworzy nową ogrzewalnię dla bezdomnych. To pomieszczenie, które ma znacznie niższy standard, niż schronisko dla bezdomnych, ratuje jednak ludzi przed zamarznięciem.

W mieście istnieje dziś ogrzewalnia na terenie Szpitala Psychiatrycznego przy ul. Gliwickiej. Działa tylko zimą i tylko nocą. Ma nieco wyższy standard niż typowa ogrzewalnia, bo jest w niej także prysznic.

Teraz Rybnik zamierza zamiast niej utworzyć całodobową ogrzewalnię, czynną przez cały rok. Ma powstać w przebudowanym baraku przy ul. Janiego.

- Liczymy na to, że część delikwentów z miasta uda się nam wyciągnąć do tej ogrzewalni. Tak, żeby mieli takie swoje miejsce, w którym będą mogli się schować, będą mieli prysznic, mogą dostać herbatę - wyjaśnia wiceprezydent Rybnika Piotr Masłowski.

Od  listopada pod numerem 987 działa bezpłatna infolinia w sprawie pomocy bezdomnym.

Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika, o nowej ogrzewalni. Mateusz Kornas /Radio eM