Duch Święty lubi, gdy się Go woła

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 34/2019

publikacja 22.08.2019 00:00

Niektóre pątniczki wyruszały na piechotę do Matki Bożej Piekarskiej już o pierwszej w nocy, jak panie z południowych dzielnic Katowic, m.in. z Podlesia. O poranku przez Bytom i inne miasta sąsiadujące z Piekarami szły już kolumna za kolumną...

Duch Święty lubi, gdy się Go woła Henryk Przondziono /Foto Gość

Ślązaczki, które mieszkają dalej, wybierały najczęściej pielgrzymkę samochodami lub autobusami. – My przyjechałyśmy z Pszowa – mówią panie Danka i Julia, matka i córka. Przybyły wraz z siostrą Danki i mężem Julii, który siedział za kierownicą samochodu. – Jesteśmy tu ze specjalnymi intencjami, żeby wszystkie złe rzeczy od nas odeszły, a żeby w naszej rodzinie były miłość i radość. Oddajemy Maryi nasze sprawy i dziękujemy, że możemy tu być. I że należymy do naszej wspólnoty, Pszowskiego Ogniska Cudownie Ocalonych – dodaje Danka.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.