publikacja 04.07.2019 00:00
Patryk Białas i Sebastian Pypłacz ze Stowarzyszenia BoMiasto o zieleni w mieście i betonozie, na którą choruje nie tylko aglomeracja.
▲ Sebastian Pypłacz (z lewej) i Patryk Białas
facebook.com
Marta Sudnik-Paluch: W internecie krąży grafika „Cała Polska betonuje”, na której pokazane są przykłady „rewitalizacji” przestrzeni miejskich…
Sebastian Pypłacz: To następstwo projektów unijnych. Połacie betonu wyglądają ładnie, kojarzą się z nowoczesnością i są łatwiejsze w utrzymaniu. Natomiast zieleń generuje koszty, bo trzeba zadbać o nią w kolejnych latach. Betonowy rynek czy plac to zamknięty projekt, który można zrealizować w ciągu kilku lat i wykazać się efektem.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.