Słucham drewna

Agnieszka Huf

|

Gość Katowicki 27/2019

publikacja 04.07.2019 00:00

Przypadkowego spacerowicza, który zawędruje w jedną z bocznych uliczek rybnickich Zebrzydowic, może nieźle przestraszyć widok stojącego na dwóch łapach niedźwiedzia strzegącego posesji.

▲	Pan Zenon ze św. Maksymilianem, swoim patronem z bierzmowania. ▲ Pan Zenon ze św. Maksymilianem, swoim patronem z bierzmowania.
Agnieszka Huf /Foto Gość

Trzeba podejść bliżej, żeby przekonać się, że naturalnych rozmiarów zwierz jest… rzeźbą. Jej autorem jest mieszkający tu Zenon Stańko. W przydomowym ogródku piętrzą się pnie czekające na obróbkę, ale uwagę przykuwa przede wszystkim naturalnej wielkości postać św. Maksymiliana. Wycięte dłutem linie pasiaka krzyżują się z naturalnymi pęknięciami drewna. W ręku trzyma nieodłączny różaniec i sprawia wrażenie, jakby przysiadł tylko na chwilę. – Tematem jednego z plenerów była postać świętego, więc wyrzeźbiłem swojego patrona – opowiada artysta. – Po roku zobaczyłem, że właściciel rzeźby nie dba o nią, święty był poczerniały i niszczał, więc odkupiłem go i umieściłem na swoim podwórku. Chciałbym, aby znalazł się w godniejszym miejscu… może pod jakimś kościołem? – marzy.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.