Rybnik. Tłumy na Marszu dla Życia

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

publikacja 09.06.2019 18:59

Kilkakrotnie więcej uczestników niż w zeszłych latach zgromadził Marsz dla Życia i Rodziny w Rybniku. Organizatorzy wstępnie szacują ich liczbę na 1,5 tysiąca.

Rybnik. Tłumy na Marszu dla Życia Uczestnicy marszu pod pomnikiem JP2 przed bazyliką św. Antoniego. FLCSTUDIO.com

Szli w tym roku pod hasłem: "Seksedukacja to deprawacja". Ma to związek z zapowiedziami prezydenta Warszawy wprowadzenia w szkołach w stolicy edukacji seksualnej według standardów Światowej Organizacji Zdrowia. Te standardy są nieraz oceniane jako przygotowywanie dzieci do tego, żeby stały się dobrymi ofiarami dla pedofilów. Przewidują m.in. kształtowanie u 12-latków "umiejętności negocjowania i komunikowania się w celu uprawiania bezpiecznego i przyjemnego seksu".

Józio urodzi się za dwa tygodnie

Być może to, co dziś dzieje się w Polsce - także ostatnie homoparady z bluźnierczymi parodiami Mszy św. (w Warszawie) i procesji Bożego Ciała (w Gdańsku) - wywołały taką mobilizację ludzi, którzy chcą bronić rodziny.

- Nie akceptuję tego, że mniejszość narzuca nam pewne standardy i w jakiś sposób nas obraża - powiedział nam Janusz Drążczyk z Rybnika-Boguszowic. Przyjechał na marsz z żoną Basią, synkiem Karolem i drugim synkiem Józkiem, który ma się urodzić za dwa tygodnie. - Przyszliśmy tu zamanifestować, że dla nas najważniejsza jest rodzina i te wartości, które nam przekazuje Kościół. To jest podstawa i to jest przyszłość naszego narodu - dodał.

Rodzin z małymi i większymi dziećmi było na marszu w Rybniku mnóstwo. Maszerujący przeszli z kościoła ojców werbistów przez rynek do bazyliki św. Antoniego.

Marsze dla Życia i Rodziny odbyły się aż w 130 polskich miastach. Ich uczestnicy zostali jeszcze w niedzielę rano obrażeni przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z PO, który nazwał ich prawicowymi hipokrytami. Dzień wcześniej R. Trzaskowski był na paradzie równości.

Rodzice, musimy się obudzić!

Po rybnickim marszu zebrani podpisywali apel do samorządowców o ochronę dzieci przed stopniowym wprowadzaniem do szkół ideologii LGBT+. Składali też podpisy na wielkim billboardzie z wydrukowanym fragmentem apelu.

- Chcemy ochraniać nasze dzieci i bronić je przed seksualizacją. Jesteśmy za życiem i za rodziną - mówi Zbigniew Gańczorz, jeden z organizatorów. - Musimy jako rodzice obudzić się i zaktywizować. Nie możemy być bierni. Nieodpowiedzialne wprowadzanie standardów Światowej Organizacji Zdrowia do szkół jest wielkim zagrożeniem. Jeśli kochamy nasze dzieci, jest naszym obowiązkiem, żeby je ochraniać przed wszelkim złem - dodaje.

Zbigniew Gańczorz zachęca, żeby tej sprawy nie odpuszczać, żeby pójść za ciosem. W związku z tym ma propozycję dla mężczyzn. - Kolejne duże przedsięwzięcie, związane z opowiedzeniem się za wartościami i rodziną, odbędzie się na Jasnej Górze 22 czerwca. To impreza o nazwie "Oblężenie Jasnej Góry". Jest skierowana do samych mężczyzn - mówi.

Apel do samorządowców - na następnej stronie

Poniżej - galerie zdjęć

Apel rodziców

Reprezentujemy rodziców oraz przedstawicieli środowisk zainteresowanych prawidłowym rozwojem młodego pokolenia Polaków. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec stopniowego wprowadzania do polskich szkół projektu edukacji seksualnej realizowanego według kryteriów Deklaracji LGBT+ powiązanej w zakresie przyjętych standardów z wytycznymi WHO.

Ze względu na treści demoralizujące młode pokolenie występujące w przyjętym projekcie dostrzegamy w powyższych działaniach naruszenie zagwarantowanego Konstytucją RP prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami rodziców. Przypominamy, że zgodnie z Konstytucją RP "każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed (...) demoralizacją" (art. 72 ust. 1).

Apelujemy do władz samorządowych o podjęcie działań na rzecz ochrony dzieci i młodzieży przed upowszechnianiem demoralizujących treści w placówkach oświatowych oraz o niezwłoczne wdrożenie programów systemowego wsparcia polskich rodzin!

Rybnik. Tłumy na Marszu dla Życia   Marsz zakończył się pod pomnikiem JP2 przed bazyliką św. Antoniego. Przemysław Kucharczak /Foto Gość