Drużyna Ojca Pio. – Chcecie? Przyda się wam? − zapytałem. − Jeśli tak, samochód jest wasz – opowiada ksiądz Dariusz Gadomski. I zaraz dodaje: − Dobro jest proste, jeśli sami go nie skomplikujemy.
▲ – Chcemy sprawić, aby pacjenci czuli się bezpiecznie – mówi Teresa Buczak.
archiwum hospicjum św. o. Pio
Drużyna Ojca Pio – taki napis znajduje się na samochodzie, który trafił w ręce pszczyńskiego hospicjum. – Poczuliśmy się jak wielka rodzina, w której jeden drugiemu podarował prezent – dziękuje proboszczowi tyskiej parafii prezes hospicjum Teresa Buczak.
Parafian z budującego się kościoła pod wezwaniem Świętego Ojca Pio i hospicjum w Pszczynie połączył wspólny włoski patron oraz chęć pomagania innym.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.