Strajk nauczycieli na Śląsku: prawie puste szkoły

prze

publikacja 08.04.2019 10:04

Dodatkową opiekę nad dziećmi zorganizował samorząd Siemianowic. W innych miastach zwykle na szkolnych świetlicach dziećmi opiekują się nauczyciele, którzy nie przystąpili do strajku.

Strajk nauczycieli na Śląsku: prawie puste szkoły Pusta szkoła. Jędrzej Rams /Foto Gość

W świetlicach śląskich szkół, które przyłączyły się do strajku, przebywa zwykle od kilku do kilkudziesięciu dzieci. Opiekują się nimi nauczyciele, którzy nie przystąpili do strajku.

Znacznie więcej niż inne miasta zrobiły Siemianowice Śląskie. Opiekę nad dziećmi w godzinach od 8 do 14 organizują tam placówki podległe Urzędowi Miasta. Miejski Dom Kultury "Jordan" przygotował w najbliższych dniach zajęcia dla 50 przedszkolaków. Miejska Biblioteka Publiczna w centrali i filiach może przyjąć po 20 przedszkolaków. Dla pierwszo- i drugoklasistów są organizowane zajęcia w Muzeum Miejskim i w Siemianowickim Centrum Kultury "Zameczek". Dla starszych dzieci ma się znaleźć miejsce w Siemianowickim Centrum Kultury "Bytków", w MOSiRze i Klubie Sportowym "Michał".

Te zajęcia mają być organizowane "do odwołania". Dzieci otrzymają na miejscu napoje, ale powinny same przynieść dla siebie prowiant. - Każdorazowo obecność na proponowanych przez placówki zajęciach wymaga pisemnej deklaracji opiekunów prawnych dziecka o chęci uczestnictwa w zajęciach - informuje Urząd Miasta.

W Świętochłowicach gotowość do przystąpienia do strajku zgłosiło 92 proc. samorządowych szkół. "Wstępnie większość szkół i przedszkoli zadeklarowała, że będzie w stanie w mocno ograniczonym zakresie zagwarantować opiekę dzieciom na terenie swoich budynków" - czytamy na stronie świętochłowickiego Urzędu Miasta.

Urzędnicy precyzują, że przedszkola w mieście zapewniają opiekę i żywienie dla wychowanków, a szkoły zapewniają opiekę dla dzieci i młodzieży na świetlicach. - Opiekę sprawować będą dyrektorzy, wicedyrektorzy, nauczyciele nieprzystępujący do strajku, nauczyciele religii oraz katecheci - informuje magistrat. Zastrzega jednak, że opieka dla uczniów nie zostanie zapewniona w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1, bo tam 100 procent pracowników zadeklarowała przystąpienie do strajku.

W związku ze strajkiem pracownicy Urzędu Miasta w Rybniku i wszystkich innych jednostek miejskich mogą przyjść do pracy z dziećmi. - Proszę rybnickich przedsiębiorców o podjęcie podobnych działań - zaapelował Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.