Modlitwa o beatyfikację ks. Blachnickiego

Aleksandra Pietryga

publikacja 27.02.2019 20:00

Oazowicze ze wszystkich stron archidiecezji katowickiej przyjechali do katedry Chrystusa Króla w Katowicach, by modlić się o szybką beatyfikację sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego.

Modlitwa o beatyfikację ks. Blachnickiego O rychłą beatyfikację założyciela prosili młodsi i starsi członkowie Ruchu Światło-Życie Aleksandra Pietryga /Foto Gość

Eucharystii w intencji rychłej beatyfikacji założyciela Ruchu Światło-Życie przewodniczył abp Wiktor Skworc. Przy ołtarzu towarzyszyli mu biskupi pomocniczy - bp Marek Szkudło i bp Adam Wodarczyk, wieloletni moderator generalny ruchu, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Blachnickiego.

Z oazowiczami modlili się także księża z całej archidiecezji, na czele z moderatorem diecezjalnym ks. Waldemarem Maciejewskim. - Sługa Boży Franciszek Blachnicki całe życie zabiegał, aby jak najwięcej ludzi szło bardziej świadomie za Jezusem w oparciu o osobistą decyzję i wybór - mówił w homilii metropolita katowicki.

Arcybiskup przypomniał moment nawrócenia ks. Blachnickiego w katowickim więzieniu, gdzie podczas okupacji niemieckiej czekał na wykonanie wyroku śmierci. - To stamtąd został wyprowadzony na wolność; odmieniony jako człowiek wewnętrznie wolny; odporny na wszelkie totalitaryzmy; w poczuciu szczególnej bliskości z Bogiem, której konsekwencją było oddanie Bogu odzyskanego życia i podjęcie misji.

Ksiądz Franciszek Blachnicki nosi tytuł czcigodnego sługi Bożego. Oznacza to, że już zakończył się jego proces beatyfikacyjny. - Ciągle docierają do nas pytania, kiedy beatyfikacja - opowiadał abp Skworc. - Jako archidiecezja katowicka, której prezbiterem był Franciszek Blachnicki, zrobiliśmy już wszystko, czego wymaga Kościół. Dokumentacja procesu została złożona w Kongregacji Świętych, tam przyjęta i zbadana - mówił dalej metropolita katowicki. - Potwierdzającą odpowiedzią naszych działań jest dekret kongregacji uznający heroiczność cnót Franciszka, wydany 30 września 2015 roku. Teraz oczekujemy na "ruch" kandydata na ołtarze.

Do tego, by Kościół mógł ogłosić sługę Bożego błogosławionym, potrzeba cudu uzdrowienia konkretnego człowieka. - Potem watykańska komisja lekarska musi go uznać za niewytłumaczalny z punktu widzenia współczesnej medycyny. Dopiero to otwiera drogę decyzji papieża o beatyfikacji. Trzeba więc wytrwałej modlitwy i cierpliwości.

O cud za wstawiennictwem ks. Franciszka modli się Ruch Światło-Życie na całym świecie. Oazowy ruch już dawno przekroczył granice Polski i dotarł praktycznie na każdy kontynent. W katowickiej katedrze o beatyfikację założyciela prosili Boga także oazowicze z Chin.

Naszą niecierpliwość uspokoił kiedyś kardynał Amato, były prefekt Kongregacji Świętych, który powiedział, że każdy święty ma swój czas działania i ukazania się w blasku świętości całemu Kościołowi - tłumaczył abp Skworc. - Bądźmy cierpliwi i wytrwali w modlitwie, aż nadjedzie "czas" ks. Franciszka Blachnickiego.