Psy zaczną "służbę" u terytorialsów

prze /WOT

publikacja 08.01.2019 14:20

Śląscy żołnierze stworzą 6 zespołów poszukiwawczo-ratowniczych z psami. Jeśli program się sprawdzi, psy dołączą do terytorialsów w całej Polsce.

Psy zaczną "służbę" u terytorialsów Psy wesprą w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych śląskich terytorialsów Karol Korzec /13. ŚBOT

Psy będą „służyć” w 13. Śląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Zajmą się poszukiwaniem osób zaginionych w terenie oraz w sytuacji, gdy dojdzie do katastrofy budowlanej.

Płk Tomasz Białas, dowódca 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, przypomina, że żołnierze OT mają działać nie tylko w czasie wojny, ale i w czasie pokoju w sytuacjach kryzysowych. Ich pomoc może być potrzebna m.in. w akcjach poszukiwawczych.

Najpierw ratownictwo, później bój

Jeśli program sprawdzi się w województwie śląskim, grupy poszukiwawczo-ratownicze z psami powstaną w brygadach Obrony Terytorialnej w całej Polsce.

Dzisiaj większość psów poszukiwawczych w Polsce należy do strażaków z OSP. Dowództwo WOT podkreśla, że nie chodzi o dublowanie zadań straży pożarnej, ale o uzupełnienie ich możliwości.

Czytaj też na następnej stronie

- Z czasem psy WOT wyszkolone zostaną także do zadań militarnych, czyli między innymi do wykrywania ładunków wybuchowych, grup dywersyjnych przeciwka czy też poszukiwania izolowanego personelu - mówi płk Białas.

Precz z chowem klatkowym

WOT chce odejść od praktykowanych dotąd w armii sposobów szkolenia i hodowli psów. Nie będą one własnością wojska, a żołnierza OT, który sam będzie go sobie musiał zakupić. Później jednak może liczyć na dofinansowanie m.in. wyżywienia czy weterynarza. Będzie miał także opłacane szkolenie oraz niezbędny sprzęt, w tym smycze, szelki, obroże.

Intencją dowództwa 13. ŚBOT jest całkowita rezygnacja z chowu klatkowego na rzecz kynologii rodzinnej. Psy mają być socjalizowane, zaprzyjaźnione z ludźmi i pozbawione agresji.

- Już teraz zainteresowanie tym tematem jest ogromne, chętnych do pracy z psami jest sporo. Trzeba jednak pamiętać, że to wyzwanie, które wymaga zaangażowania 24 godziny na dobę. Szkolenia rotacyjne raz w miesiącu nie wystarczą, by szkolić psa - podkreśla płk Białas.

Grupa poszukiwawczo-ratownicza K9 u śląskich terytorialsów będzie liczyć 13 osób: dowódcy oraz 6 zespołów złożonych z nawigatora, przewodnika i psa.

Służba psów w WOT oparta będzie o istniejące przepisy - rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie zwierząt wykorzystywanych w akcjach ratowniczych. Pewne wzorce czerpane będą np. z jednostek izraelskich. Tam dziedziną tzw. Urban Search and Rescue zajmuje się Dowództwo Frontu Krajowego.