Benedykta Labre, młodego Francuza, nie chcieli w żadnym zakonie. Cystersi orzekli, że jest zbyt roztargniony, żeby zostać dobrym mnichem. Chłopak nie został więc zakonnikiem, ale za to został... świętym.
Na okładce – bł. Pier Giorgio Frassati pomaga wejść swoim towarzyszom na szczyt Rocca Sella w Alpach włoskich. To zdjęcie nie było dotąd publikowane.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Jego historię opisuje w nowej książce pt. „Święci, bo nie udawali świętych” ks. Arkadiusz Nocoń, Ślązak z Paniówek w gminie Gierałtowice, który od lat pracuje w Rzymie. Jest zatrudniony w watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów i wykłada na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim.
Nagrywał też audycje o świętych dla Radia Watykańskiego. Nowa książka jest drukowaną wersją tamtych audycji. Wspomnienie o św. Benedykcie Józefie Labre na przykład znajduje się pod datą 16 kwietnia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.