Dlaczego wierzący powinien dbać o środowisko?

Joanna  Juroszek Joanna Juroszek

publikacja 08.12.2018 13:40

Nad tym w Katowicach-Panewnikach zastanawiają się w sobotę młodzi z Polski i z całego świata. Towarzyszą im eksperci, wśród których jest minister środowiska z Watykanu.

Dlaczego wierzący powinien dbać o środowisko? Młodzi na ekologicznym spotkaniu w Panewnikach Joanna Juroszek /Foto Gość

"Misja Laudato Si’: chrześcijanie z klimatem" - to tytuł spotkania, gromadzącego młodych chrześcijan na terenie parafii ojców franciszkanów w Katowicach-Panewnikach. Wydarzenie zorganizowali Caritas Polska i Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska.

Świat nie kończy się na COP24

- Jesteśmy w Katowicach z grupą chrześcijan z Polski i ze świata, żeby po pierwsze: wspólnie się modlić w intencji szczytu klimatycznego. O to przecież prosili nasi biskupi. Po drugie - chcemy wypracować pomysły na działanie na cały przyszły rok. Świat nie kończy się na COP24 - tłumaczy Mateusz Piotrowski, koordynator programowy Światowego Ruchu Katolików na Rzecz Środowiska.

W tym dniu młodzi spotykają się na wykładach, warsztatach, modlitwie, Eucharystii, posiłku. Jest międzynarodowo i ekologicznie.

- Intencje, w jakich się modlimy, przynieśli ze sobą pielgrzymi wędrujący aż z Rzymu - wyjaśnia Mateusz Piotrowski. - To intencje z całego świata dotyczące ochrony stworzenia: ludzi, środowiska. Do tego dochodzą intencje uczestników spotkania i tych, którzy będą się z nami łączyć za pomocą live streamu.

Agnieszka Zarzyńska z Caritas Polska, zajmująca się organizacją wolontariatu, wyjaśnia, że najczęściej ofiarami kataklizmów, które powstają także na skutek zmian klimatycznych, są ubodzy zamieszkujący kraje trzeciego świata.

- Jako Caritas przede wszystkim uświadamiamy ludzi, że stworzenie, że nasza planeta to zadane nam zadanie. Bóg jest naszym Panem, ale w jaki sposób objawia się Jego panowanie? On przyszedł na ziemię, żeby stać się naszym sługą. I właśnie w takim znaczeniu my panujemy nad ziemią. Mamy jej służyć. Ten przekaz Ewangelii chcemy włączyć we wszelkie działania związane z dbaniem o środowisko - wyjaśnia, dodając, że nie chodzi tu o to, aby ekologia zastąpiła naszą religię.

Brakuje tylko auta na prąd

O to, jak franciszkanie dbają o środowisko, zapytaliśmy ojca Sergiusza Bałdygę z Panewnik.

Dlaczego wierzący powinien dbać o środowisko?   Ojciec Sergiusz przy sfinansowanej przez klasztor stacji ładowania samochodów elektrycznych Joanna Juroszek /Foto Gość - Ze względu na mandat, jaki otrzymaliśmy od św. Franciszka, chcemy troszczyć się o człowieka w sposób integralny: zarówno w wymiarze duchowym, jak i cielesnym. A z tym związana jest także troska o całe środowisko, w którym człowiek żyje, pracuje, rozwija się - przyznaje, dodając, że przy klasztorze dopiero co powstała stacja ładowania do samochodów elektrycznych. Jej uruchomienie nastąpi za kilka dni.

- Stację już mamy, ale w naszej stajni samochodowej niestety nie ma jeszcze żadnego samochodu elektrycznego - uśmiecha się. - W związku z tym gdyby ktoś życzył sobie, żeby franciszkanie po Katowicach i okolicach poruszali się elektrycznym samochodem, to bardzo chętnie przyjmiemy taki prezent - dodaje wesoło.