Druga tura na Śląsku

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

publikacja 02.11.2018 11:43

W niedzielę 4 listopada głosować będą wyborcy z tych śląskich gmin, gdzie w pierwszej turze żaden z kandydatów na prezydenta, burmistrza lub wójta nie przekroczył progu 50 proc. poparcia.

Druga tura na Śląsku Liczenie głosów oddanych podczas pierwszej tury wyborów samorządowych 2018 r. Jan Głąbiński /Foto Gość

Lokale wyborcze będą czynne od 7.00 do 21.00.

Wśród miast na prawach powiatu, w których odbędzie się głosowanie na prezydenta, jest Ruda Śląska. Zarządzająca miastem od dwóch kadencji Grażyna Dziedzic zdobyła w pierwszej turze 41 proc. głosów. Startuje z lokalnego komitetu. W niedzielnej drugiej turze zmierzy się z nią kandydat Prawa i Sprawiedliwości Marek Wesoły, który przed dwoma tygodniami zgromadził 26 procent głosów.

W Zabrzu urzędująca od 12 lat prezydent Małgorzata Mańka-Szulik, startująca z lokalnego komitetu, uzyskała w pierwszej turze 31,5 proc. oddanych głosów. O walce o prezydenturę zmierzy się z Agnieszką Rupniewską z Komitetu Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska, która w pierwszej turze zebrała 22,4 proc. poparcia.

II tura czeka też Bytom, gdzie prezydent Damian Bartyla z lokalnego komitetu (23 proc. w I turze) rywalizuje z Mariuszem Wołoszem z Koalicji Obywatelskiej (30,3 proc.).

Mysłowice czekają na wyborcze starcie Dariusza Wójtowicza z lokalnego komitetu (36 proc. w I turze) i Wojciecha Króla, zgłoszonego przez Koalicję Obywatelską członka PO (32 proc.).

W Świętochłowicach rządzący miastem od 2010 r. prezydent Dawid Kostempski, polityk Platformy Obywatelskiej, zgromadził w pierwszej turze niespełna 42 proc. głosów. Urząd prezydenta będzie starał się mu odebrać Daniel Berger, prezes Stowarzyszenia Przyjazne Świętochłowice. W pierwszej turze był drugi z 31 proc. głosów.

W Żorach urzędujący prezydent Waldemar Socha był bliski reelekcji w I turze, uzyskując wtedy 47 proc. głosów. W niedzielę 4 listopada zmierzy się z nim Anna Gaszka, która I turę zakończyła z 26 proc. głosów. Oboje startują z lokalnych komitetów wyborczych.