Korfanty obok cokołu

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 44/2018

publikacja 01.11.2018 00:00

Ogromny portret polityka, dzięki któremu Śląsk wrócił do Polski, trafił na ścianę kamienicy w Katowicach. A w Warszawie został wybrany projekt jego pomnika.

Wojciech Korfanty na muralu w Katowicach. Wojciech Korfanty na muralu w Katowicach.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Wojciech Korfanty zostanie wreszcie doceniony w stolicy Polski. Jego warszawski pomnik zostanie odlany z brązu. Ma kosztować ok. 1,5 mln złotych. Budowę tego monumentu sfinansuje Instytut Pamięci Narodowej. To realizacja lipcowej deklaracji premiera Mateusza Morawieckiego, że za upamiętnienie Wojciecha Korfantego w stolicy zapłaci państwo polskie.

Ślązak ojcem niepodległości

Sąd konkursowy wybrał projekt pomnika prof. Karola Badyny z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przywódca polskich Górnoślązaków stoi na nim oparty o... postument. – Wojciech Korfanty był za życia niedoceniony. Nigdy nie otrzymał należnego mu piedestału, to znaczy chwały, na którą zasłużył. Dlatego w projekcie mojego pomnika stoi obok cokołu, na którym się nigdy nie znalazł – powiedział nam prof. Badyna.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.