Być jak Anna

Aleksandra Pietryga

|

Gość Katowicki 44/2018

publikacja 01.11.2018 00:00

Ta wdowa z Ewangelii od śmierci męża żyła w świątyni i oczekiwała na przyjście Zbawiciela. – Ostatecznie to jest najgłębszy cel konsekracji – przypomina bp Adam Wodarczyk. – Uświadomić sobie, że najważniejszym działaniem człowieka na ziemi jest czekać na przyjście Pana.

Podczas konsekracji biskup nakłada ręce w geście błogosławieństwa i modli się nad wdową. Podczas konsekracji biskup nakłada ręce w geście błogosławieństwa i modli się nad wdową.
Aleksandra Pietryga /Foto Gość

W archidiecezji katowickiej są trzy takie kobiety. Szlaki przecierała pani Otylia z Tychów. Prawie trzy lata temu dołączyła do niej pani Pelagia z Łazisk Dolnych, a 25 października bp Adam Wodarczyk, w kościele Bożego Narodzenia w Halembie, pobłogosławił panią Henrykę. Wdowy konsekrowane. Kim są?

94 razy

– Wdowy konsekrowane to kobiety, które po śmierci małżonka odkrywają w sobie wezwanie, aby poświęcić całkowicie swoje życie Bogu – wyjaśnia ks. Stanisław Puchała, formator wdów konsekrowanych w archidiecezji katowickiej. – Składając według zatwierdzonego obrzędu liturgicznego wieczysty ślub czystości, konsekrują swój stan życia, aby poświęcić się modlitwie i służbie Kościołowi. Wdowa konsekrowana to jedna z najstarszych obok dziewic i pustelników indywidualnych form życia konsekrowanego. W Piśmie Świętym aż 94 razy jest mowa o wdowach.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.