Niemowlę idzie drugi raz

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 32/2018

publikacja 09.08.2018 00:00

3,5 tys. ludzi, a każdy z nich do Maryi niesie swoją historię życia. O drodze na Jasną Górę powiedzieli nam bliscy najmłodszej uczestniczki Pielgrzymki Rybnickiej oraz ks. Marek Bernacki.

Łucja Senderowicz z tatą Tomkiem i siostrą Wiktorią kilometr przed Jasną Górą. Pierwsza z prawej – jej mama Monika Łucja Senderowicz z tatą Tomkiem i siostrą Wiktorią kilometr przed Jasną Górą. Pierwsza z prawej – jej mama Monika
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Ważna intencja byłego kierownika Ks. Marek Bernacki przez 14 lat przewodniczył Pielgrzymce Rybnickiej. Tym razem po raz pierwszy całą trasę pokonał na własnych nogach.

– Jestem pełen podziwu dla wszystkich pielgrzymów. Zwłaszcza dla tych najstarszych i dla matek z dziećmi. Przekonuję się teraz, co to znaczy mieć blazy, rany na nogach, zakwasy... Ale oczywiście jest to też fantastyczna przygoda. W drodze ze śpiewem, z modlitwą, ze świadectwami czas bardzo fajnie leci – mówił.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.