Czterej muszkieterowie

Joanna Juroszek

|

Gość Katowicki 29/2018

publikacja 19.07.2018 00:00

Był sierpień 2001 roku. Ona i on do Maryi pielgrzymowali po raz pierwszy. W osobnych grupach. Sześć lat później również na pielgrzymce powiedzieli sobie i Bogu „tak”. Teraz do Maryi pójdą razem z dwoma cudami, jakie pojawiły się w ich życiu.

▲	Postój w Górnikach.  Ślub Marzeny i Darka. ▲ Postój w Górnikach. Ślub Marzeny i Darka.
Archiwum rodzinne

Poznaliśmy się, wędrując do Maryi, a że lubię oryginalne rozwiązania, pojawił się pomysł, żeby pobrać się właśnie na pielgrzymce – uśmiecha się Marzena z Rybnika, żona Darka i mama 10-letniego Krzesimira i 2,5-letniego Tymka.

Niezły hardcore!

Dzień i miejsce ślubu zaproponował ks. Marek Bernacki, wieloletni przewodnik pielgrzymki rybnickiej, a od 29 lipca proboszcz bazyliki św. Antoniego w Rybniku. W tym roku ks. Bernacki planuje po raz pierwszy przejść całą trasę. Kwestie organizacyjne największej w archidiecezji pielgrzymki przejmie po nim ks. Paweł Zieliński. – Z tą datą wyszło bardzo fajnie – opowiada Marzena. – Poznaliśmy się 2 sierpnia 2001 r. i właśnie 2 sierpnia na tej samej trasie sześć lat później wzięliśmy ślub. Ślub był w plenerze w dobrze znanych wszystkim pielgrzymom Górnikach. – Jesteśmy bardzo rodzinni, chcieliśmy więc, żeby nasi bliscy też uczestniczyli w ślubie. A że akurat na postoju w Bytomiu-Górnikach jest sporo miejsca, wydzielono dla nich specjalnie ławeczki i byli z nami – wyjaśnia Marzena.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.