Nie chodzi o straszenie diabłem

Aleksandra Pietryga

|

Gość Katowicki 24/2018

publikacja 14.06.2018 00:00

Czy satanistyczne treści popłyną spod krzyża na Kopcu Wyzwolenia?

Antychrześcijańskie treści mają wybrzmieć pod krzyżem. Antychrześcijańskie treści mają wybrzmieć pod krzyżem.
Stanisław Dacy /Foto Gość

W Piekarach Śl. pod koniec lipca planowana jest druga edycja Metal Doctrine Festival. Sprzeciwiają się temu księża i świeccy dekanatu. Władze miasta bagatelizują problem, a liberalne media krzyczą o walce Kościoła z młodzieżą. Jak jest naprawdę?

Piekielna zabawa

Tym razem gwiazdą wieczoru ma być trashmetalowy zespół Kat & Roman Kostrzewski, który powstał w 2004 roku po rozpadzie grupy Kat. W twórczości zespołu nietrudno znaleźć treści satanistyczne i okultystyczne. Sam Kostrzewski w 1995 roku wydał dwukasetowe nagranie muzycznej wersji „Biblii Szatana” Antona Szandora LaVeya, a w jednym z wywiadów powiedział: „Określono mnie jako satanistę i z tym piętnem jest mi przyjemnie”. Mówił też: „Treści związane z diabłem wcale nie odstraszają, wręcz przeciwnie, można się przy tym piekielnie zabawić”. I nawet jeśli artysta odcina się od propagowania satanizmu praktycznego, twierdząc, że „satanizm Kata jest raczej intelektualny, sprowadzony do krytyki chrześcijaństwa i poszukiwania wolnego od zakazów i nakazów szczęścia”, to w bluźnierczych tekstach i na scenie wprost wzywa szatana i oddaje mu cześć.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.