Maszeruj albo giń

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 19/2018

publikacja 10.05.2018 00:00

Jeśli przestaniemy publicznie mówić o życiu i rodzinie, te wartości mogą zostać w dzisiejszym świecie zagłuszone. 3 maja wspaniale wypowiedziała się Pszczyna. Teraz czas na Jastrzębie i Wodzisław, Katowice i Bytom, Rybnik i Tychy!

Marsz przeszedł  sprzed kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego na rynek. Marsz przeszedł sprzed kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego na rynek.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Szli radośnie, z kolorowymi balonikami i wiatraczkami. Przez Pszczynę przeszedł 3 maja radosny Marsz dla Życia i Rodziny.

Budują atmosferę

Te marsze od 13 lat zwracają uwagę na wartość małżeństwa, rodziny i życia. Ich uczestnicy chcą, żeby te wartości docenili zarówno politycy, którzy stanowią prawo, jak i młodzi ludzie, którzy dzisiaj często wahają się przed podjęciem wyborów na całe życie.

Co roku maszerujących jest więcej – teraz mają iść przez aż 140 miast w Polsce! Co ważne – te marsze są radosne i nigdy nie są skierowane przeciwko komuś. Budują wokół rodziny pozytywną atmosferę.

Ciekawa rzecz, że od kiedy ruszyły, kolejne rządy wprowadziły stopniowo kilka dobrych dla rodzin zmian: odpisy podatkowe na dzieci, dłuższe urlopy macierzyńskie i wreszcie 500 Plus. Wcześniej trendy były inne. Kto wie, czy politycy tak bardzo zabiegaliby o poparcie rodzin, gdyby te rodziny biernie siedziały w domach?

Marsz dla Życia i Rodziny w Pszczynie ruszył sprzed kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego i MB Częstochowskiej. Celem był rynek w Pszczynie i zaplanowany tam festyn rodzinny. To był radosny, kolorowy pochód, choć ludzie, którzy składali po drodze świadectwa, mówili o realnym życiu, bez żadnego lukrowania.

Poronienia i porody

Magda i Krzysztof u celu marszu, na pszczyńskim rynku, stanęli na scenie z dwojgiem małych dzieci na rękach. Opowiedzieli zebranym o... dwóch poronieniach, jakie przeżyli.

Pan Bóg nie wysłuchał wtedy ich gorących modlitw. Magda zaszła w ciążę od razu po ślubie. 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP dowiedzieli się, że serce ich dziecka przestało bić; w Niedzielę Radości doszło do poronienia.

Poczęło się jednak drugie dziecko. Małżonkowie pojechali na Jasną Górę. – Daliśmy intencję, żeby ciąża dobrze się rozwijała. Kiedy wracaliśmy, zaczęłam krwawić i poroniłam – mówiła Magda.

W tych trudnych chwilach wciąż się modlili i dziękowali Panu Bogu, że mają siebie nawzajem. Co ciekawe, dokładnie rok po stracie pierwszego dziecka, w Niepokalane Poczęcie Maryi 8 grudnia, zaczął się szczęśliwy poród ich syna Antosia. Później na świat szczęśliwie przyszła też Zosia.

To nie oznacza rozwiązania wszystkich trosk, bo Krzysiek w chwili, gdy rodził się Antoś, a potem także Zosia, tracił stabilną pracę... Małżonkowie komentowali, że najwspanialsze wśród tych zawirowań, które niesie życie, niezależnie od tego, co się stanie – jest to, że zawsze są razem. I że są w ręku Boga.

Pszczyński marsz miał budować pozytywny obraz rodziny także u młodych, z których wielu dzisiaj boi się małżeństwa – i w ogóle wyborów na całe życie. Ks. Marek Brewko, proboszcz pszczyńskiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, przed wyruszeniem marszu mówił młodym na Mszy św., że założenie rodziny może być dla nich najwspanialszą życiową karierą. Cytował też słowa Jana Pawła II o rodzinie jako dziedzictwie ludzkości, koniecznym dla życia i rozwoju narodów. – Jesteście fundamentem dla rozwoju i dla życia, dla największych wartości. I nic, żadne instytucje i żadne autorytety tego świata nie mogą tego zmienić – powiedział wypełniającym kościół licznym rodzicom z dziećmi.

Najbliższe Marsze dla Życia w regionie

3 czerwca – Wodzisław Śl. i Jastrzębie-Zdrój

10 czerwca – Katowice, Rybnik, Tychy, Bytom i Sosnowiec.

16 czerwca – Ruda Śląska

Więcej wkrótce na stronie internetowej: marsz.org.pl

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.