Zapytaj ojca, zapytaj matki... jak powstało Emaus w Koniakowie.
▲ Gospodarze domu: Anna i Mieczysław Hatalowie i ks. Jacek Staniec.
Joanna Juroszek /Foto Gość
My zapytaliśmy ks. Jacka Stańca z Katowic, obecnego opiekuna tego domu rekolekcyjnego archidiecezji katowickiej, i wieloletnich gospodarzy Emaus: Annę i Mieczysława Hatalów z Rybnika-Boguszowic. Ci drudzy to już półgórale. W Koniakowie mieszkają prawie 18 lat. – Niedługo osiągniemy pełnoletniość – uśmiechają się.
Pani się nie martwi
Dlaczego taki ośrodek, centrum Domowego Kościoła Archidiecezji Katowickiej, powstał w Koniakowie, wsi należącej dziś do diecezji bielsko-żywieckiej? Całkiem możliwe, że palce maczał w tym sam ks. Franciszek Blachnicki, który właśnie w Koniakowie, ponad 60 lat temu, zorganizował jedne z pierwszych rekolekcji. Pewnego wieczoru w czasie ministranckiej Oazy Dzieci Bożych do ks. Franciszka podeszła kucharka, pani Kuśkowa z Rydułtów, mówiąc: „Księże, jutro na śniodani dlo chopców już nic nie bydzie. Ani chleba już ni ma!”. Na co on: „Dyć przed nami jeszcze cało noc, a wy się naprzód martwicie”.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.