Radio życzliwe ludziom

Szymon Babuchowski

|

GN 4/2018

publikacja 25.01.2018 00:00

– Nie jesteśmy tylko od przekazywania informacji. Nasze audycje pokazują, że sprawy duchowe są naturalnie wplecione w rytm dnia chrześcijanina – mówią dziennikarze Radia eM, rozgłośni archidiecezji katowickiej.

– Staramy się być wszędzie, gdzie coś  się dzieje – mówi Sylwester Strzałkowski,  szef newsroomu Radia eM. – Staramy się być wszędzie, gdzie coś się dzieje – mówi Sylwester Strzałkowski, szef newsroomu Radia eM.
henryk przodziono /foto gość

W newsroomie ruch. Agnieszka biegnie z mikrofonem na komendę policji, Marta zbiera notatki i wychodzi czytać wiadomości, Mateusz z Marcinem szukają w sieci kolejnych tematów, a Sylwek… musi ogarnąć cały ten ruch. – Staramy się być wszędzie tam, gdzie coś się dzieje – podkreśla Sylwester Strzałkowski, szef newsroomu Radia eM. – Zwykle o siódmej rano dzielimy się robotą. Dobrze, że ktoś wymyślił połączenie konferencyjne w telefonie – to bardzo ułatwia sprawę. Zdzwaniamy się w dziesiątkę, potem trzy, cztery osoby pracują w terenie. Wczesnym popołudniem reporterzy wpadają do redakcji i błyskawicznie montują materiał do „eMisji specjalnej” – naszego popołudniowego pasma. Zawsze są wtedy pytania: „Co bierzesz pierwsze? Co drugie?”. Pośpiech nieustannie towarzyszy pracy radiowca, do tego zwykle zdarzają się nieoczekiwane sytuacje. Kiedyś zawiesił mi się komputer podczas czytania wiadomości. Ponieważ był to już któryś serwis w ciągu dnia, powiedziałem cały z pamięci. Był może trochę krótszy, ale dałem radę – śmieje się Sylwek.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.